(5) Kogo do składu? Rzucający

(5) Kogo do składu? Rzucający

W Energa Basket Lidze mamy szeroki wybór zawodników grających na pozycji rzucających. Coś nam się wydaje, że to właśnie wśród nich będzie najwięcej transferów między kolejkami.

>> (1) Kogo do składu? Środkowi
>> (2) Kogo do składu? Silni skrzydłowi
>> (3) Kogo do składu? Niscy skrzydłowi
>> (4) Kogo do składu? Rozgrywający

Na pozycji rzucającego najwyżej wyceniani w Menedżerze Energa Basket Ligi są zawodnicy, którzy stanowią na razie sporą niewiadomą. Większość z nich to nowi w naszej lidze Amerykanie, a jedynie Lee Moore z MKS Dąbrowa Górnicza (cena w grze 4,0 mln) pokazał się już na parkietach EBL, ale tylko w jednym spotkaniu przerwanego sezonu 2019/2020. Moore część czasu na boisku spędza jako rozgrywający i notuje sporo asyst, może być więc dobrą opcją na startera na pozycji rzucającego w naszej grze.

Superstrzelcem może być kandydat na lidera nowej odsłony Śląska Wrocław Garrett Nevels (4,0 mln), który znakomicie wypadł w meczach sparingowych. Podobne role mogą spełniać w swoich zespołach Terry Henderson z GTK Gliwice (4,0 mln), Dayon Griffin z HydroTrucka Radom (3,9 mln), Wayne Blackshear z PGE Spójni Stargard (3,8 mln) i Jamel Morris z Legii Warszawa (3,6 mln). Każdy z nich jest jednak zagadką. Mniejszą może być Christopher Smith z Argedu BMSlam Stal Ostrów Wlkp. (3,5 mln), który był bardzo skuteczny w meczach przedsezonowych, ale na pewno nie będzie pierwszoplanową gwiazdą silnego zespołu z Ostrowa.

Może więc warto przyjrzeć się czołowym polskim rzucającym, którzy mogą odegrać dużą rolę w swoich zespołach? Po powrocie do Legii Warszawa na pewno sporą rolę w zespole odgrywać będzie Jakub Karolak (3,5 mln), który może być jednym z najlepszych polskich strzelców Energa Basket Ligi.
To samo można powiedzieć także o
Filipie Matczaku z PGE Spójni Stargard (także 3,5 mln), który właśnie odszedł z Legii, robiąc niejako miejsce dla Karolaka. W Stargardzie jest dla niego przygotowanych sporo minut na boisku, więc tylko korzystać.

Dwóch kolejnych Polaków wyceniono nieco niżej, ale też mogą przynieść graczom sporo punktów. Paweł Kikowski z Kinga Szczecin (3,4 mln) to mocny kandydat do pierwszej piątki w naszej grze, bo od lat nie obniża lotów, dostarczając szczecinianom sporo punktów i trafiając niemal wszystkie wolne. Marcel Ponitka ze Stelmetu Enei BC Zielona Góra (3,0 mln) gra nieco nierówno, ale wygląda na to, że dostanie więcej szans niż w zeszłym sezonie, a to przecież zawodnik, który oprócz punktów ma sporo asyst, przechwytów i zbiórek.

Tradycyjnie w puli do wyboru są też zawodnicy z jeszcze niższej półki cenowej, których pozyskanie do pierwszej piątki wiąże się z pewnym ryzykiem, można ich jednak wystawić do gry jako solidnych rezerwowych. Do takich należy na przykład Mateusz Dziemba ze Startu Lublin (2,5 mln), który ma większą konkurencję w składzie, ale powinien nadal być ważną postacią wicemistrzów Polski. Kto wie, czy przełomowego sezonu nie zaliczy 21-letni Dominik Wilczek z Kinga Szczecin (1,9 mln), który ma wszelkie możliwości, aby zrobić skok w karierze.

Z opcji zupełnie tanich wielkim powodzeniem i sympatią menedżerów cieszy się Andrzej Pluta z Anwilu Włocławek (1,0 mln), zwany juniorem dla odróżnienia od swojego słynnego ojca o tym samym imieniu i nazwisku. Po sześciu latach w Hiszpanii (grał maksymalnie w drugiej lidze) ten 20-latek może dostać szanse w zespole trzykrotnych mistrzów Polski, ale konkurencję na swoich pozycjach ma sporą. Czy będzie grał wystarczająco długo, żeby zdobywać punkty EVAL?

Podobne szanse na grę ma także Michał Kroczak z MKS Dąbrowa Górnicza (1,0 mln), który w sparingach pokazywał, że zasługuje na minuty po transferze z pierwszej ligi. Wśród rzucających są do wyboru także dwaj 18-latkowie Wojciech Tomaszewski z Anwilu Włocławek (0,7 mln) i Daniel Ziółkowski z Trefla Sopot (0,7 mln), którzy przy odrobinie szczęścia i zdrowia lepszego od kolegów z zespołu też mogą przedrzeć się na boisko, są więc dobrymi opcjami na uzupełnienie składu na 9-10 pozycji w hierarchii.

Kto na tej pozycji jest największą zagadką? Weteran z Enei Astorii Bydgoszcz Michał Chyliński (2,8 mln). Jest w stanie w dobrym dniu rzucić nawet ponad 20 punktów i uzyskać podobny EVAL, ale czy będzie zdrowy? W ostatnich latach sporo meczów tracił z powodu kontuzji… Życzymy zdrowia!

 

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ