(1) Kogo do składu? Środkowi
Żarty się skończyły. Do startu rozgrywek Energa Basket Liga coraz mniej czasu, dlatego postanowiliśmy Wam trochę pomóc i przybliżyć zawodników według pozycji. Nasz cykl rozpoczynamy od środkowych.
Jeśli potrzebujesz gwiazdy na pozycji środkowego, to na pewno rozważysz dwie drogie opcje, które w zasadzie zapewniają stały dopływ punktów. Damian Kulig z Polskiego Cukru Toruń (cena 4,5 mln) w osłabionym w tym sezonie zespole powinien odgrywać jeszcze większą rolę niż do tej pory. Z kolei młody Brytyjczyk z MKS Dąbrowa Górnicza Sacha Kileya-Jones (cena 4,3 mln) już w sparingach przed sezonem pokazywał efektowną i skuteczną grę. Powinien być rewelacją sezonu.
Jeśli Twoje gwiazdy grają na innych pozycjach, a na punktującego w grze środkowego (czyli do pierwszej piątki) szukasz nieco tańszej opcji, warto spojrzeć w kierunku Dominika Olejniczaka. Debiutujący w Energa Basket Lidze zawodnik reprezentacji Polski wraca ze studiów w USA i na pewno dostanie sporo minut w Treflu Sopot. W naszej zabawie trzeba na niego wydać tylko 2,8 mln. Może dostarczyć sporo zbiórek i bloków, co poprawi decydujący o powodzeniu w Menedżerze Energa Basket Liga współczynnik EVAL.
Z kolei ryzykowną opcją jest młody środkowy Anwilu Włocławek Adrian Bogucki (2,2 mln). W ostatnich meczach włocławianie nie wyglądali dobrze, więc na początku sezonu trener Dejan Mihevc może postawić na bardziej doświadczonych graczy, choćby Ivicę Radicia (4,0 mln). Chorwat z kolei to opcja bezpieczna. Wydaje się, że nawet grając słabiej, powinien w każdym meczu osiągnąć co najmniej 10 punktów i 10 zbiórek.
Dla ceniących sobie pewność, dobrymi opcjami wydają się być Paweł Leończyk z Trefla Sopot (3,8 mln), który w tym sezonie powinien spędzać na boisku więcej minut na pozycji środkowego i w związku z tym zbierać więcej piłek, a także nowy nabytek Startu Lublin Adam Kemp (4,0 mln). Ten ostatni grając w Enei Astorii Bydgoszcz i Polpharmie Starogard Gdański był regularnie wśród liderów zbiórek i bloków, a dostarcza także przecież punkty.
Dla lubiących ryzyko ciekawą opcją powinien być Mikołaj Witliński z Asseco Arki Gdynia. Kosztuje w zabawie tylko 1,8 mln, ale przy wąskiej podkoszowej rotacji gdynian może się okazać, że w niektórych meczach zaliczy nawet więcej niż 10 punktów i 10 zbiórek, co może dać znakomity wynik punktowy w Menedżerze Energa Basket Liga.
Podobną tanią opcją z możliwościami jest środkowy Startu Lublin Roman Szymański (cena 1,6 mln), który w sparingach wyglądał bardzo solidnie, ale w nich lublinianie grali jeszcze bez swojego podstawowego centra, jakim ma być Adam Kemp.
Dla szukających opcji na przechowanie w rezerwie, kto wie, czy nie ciekawą opcją jest zawodnik Trefla Sopot Sebastian Rompa (cena 1,0 mln), który w niektórych meczach może wyjść na parkiet. Jeśli masz pierwszego środkowego podatnego na kontuzję, potrzebujesz opcji, która da przynajmniej kilka punktów, jeśli Twój pierwszy center nie zagra w tej kolejce.