Kogo do składu? ŚRODKOWI
Pozycja środkowego jest kluczowa w każdym zespole i musi być też taka w Menedżerze Orlen Basket Ligi. Na tej pozycji często występują zawodnicy, którzy mają wiele zbiórek i bloków, więc często warto na nich stawiać, nawet kosztem tych, którzy zdobywają sporo punktów.
>> Kogo do składu? SILNI SKRZYDŁOWI
>> Kogo do składu? ROZGRYWAJĄCY
>> Kogo do składu? RZUCAJĄCY
W tym sezonie na tej pozycji zapowiada się na fajną rywalizację zawodników, których już z Orlen Basket Ligi znamy, z tymi, którzy zagrają w Polsce po raz pierwszy. Trochę w rozkroku między tymi grupami jest Aleksander Dziewa, który wraca do Polski po roku gry w lidze niemieckiej. Dziewa zagra w Kingu i jest wyceniany na 3,7 mln. Już w meczu o Superpuchar świetnie wyglądały jego pojedynki ze środkowym Śląska Reggie Lynchem, który został MVP tego przedsezonowego turnieju. Lynch jest wyceniony na 3,5 mln.
Lynch jest nowym zawodnikiem Orlen Basket Ligi, a oprócz niego w naszych rozgrywkach zadebiutuje m.in. Stefan Djordjević z Arki (3,4 mln), który świetnie spisywał się w sparingach, tworząc ciekawy duet centrów z weteranem Adamem Hrycaniukiem (ciągle dostępnym w naszej grze, obecnie z wyceną 1,2 mln). Interesująco zapowiada się także nowy środkowy Kinga Chad Brown (3,0 mln), który powinien skakać rywalom po głowach. Trochę niewiadomą jest hierarchia w zespole z Włocławka Trudno przewidzieć, czy więcej szans dostanie Nick Ongenda (3,0 mln) czy też jednak D.J. Fundenburk (2,8 mln).
Ze znanych już nam doskonale środkowych warto wyróżnić Nicka McGlynna z Dzików (3,4 mln), który już w poprzednim sezonie był dobry, a teraz po zmianach w składzie może być nawet świetny. W składzie Trefla pozostał także odrodzony w poprzednich rozgrywkach Geoffrey Groselle (3,3 mln), który będzie miał wokół siebie świetnych strzelców, co zawsze pomaga środkowemu w rozwinięciu swojej gry.
Nie można także zapomnieć o trzech zawodnikach, którzy zdali już pozytywnie testy w Orlen Basket Lidze w poprzednich sezonach. Mowa o Wesleyu Gordonie (ponownie zagra w Spójni), który został wyceniony na 3,2 mln, a świetnie spisywał się w końcówce poprzedniego sezonu. Kamari Murphy (3,2 mln), który kiedyś punktował dla GTK Gliwice, tym razem zapowiada się na jednego z liderów Zastalu. Trzecim królem podkoszowej walki może być środkowy Legii Shawn Jones (3,1 mln), który wraca do Orlen Basket Ligi po kolejnej przerwie.
Nieco niżej w rankingu środkowych widzimy kilku interesujących Polaków, którzy mogą wystrzelić z formą w najmniej spodziewanym momencie. Są to Adrian Bogucki (2,3 mln), który zagra w Śląsku Wrocław. 2,2 mln ze swojego budżetu na zawodników trzeba wydać, jeśli chce się mieć w składzie Mikołaja Witlińskiego z Trefla. Z kolei jako rezerwowy w Czarnych całkiem nieźle powinien spisywać się Szymon Tomczak (1,7 mln).
Na koniec zostawiliśmy sobie Mate Vucicia z Legii, który w poprzednim sezonie był rewelacyjny w zespole z Torunia. Statystyki na poziomie ponad 11 zbiórek na mecz trudno będzie powtórzyć w nowym sezonie w Warszawie, ale Vucić zapowiada się solidnie, walcząc o minuty ze wspomnianym wcześniej Jonesem, a wycena na poziomie 2,7 mln powoduje, że o tym zawodniku warto pomyśleć budując skład na sezon 2024/2025.