Kogo do składu? Niscy skrzydłowi

Kogo do składu? Niscy skrzydłowi

Wśród zawodników z pozycji niskiego skrzydłowego w nowym sezonie dominują ci, których już z Energa Basket Ligi znamy.

>> Kogo do składu? Środkowi
>> Kogo do składu? Silni skrzydłowi

Najwyżej wycenionym zawodnikiem z tej pozycji jest MVP Energa Basket Ligi sprzed dwóch sezonów Jarosław Zyskowski (cena 3,9 mln). Ten zawodnik, który może grać także na pozycji silnego skrzydłowego, jest nastawiony głównie na rzucanie punktów, ale za to robi to na wysokim poziomie. W drużynie Enei Zastalu BC Zielona Góra będzie na pewno ważnym graczem.

Więcej punktów dzięki innym niż rzucane kosze statystykom na pewno przyniesie swoim menedżerom Ivan Ramljak ze Śląska Wrocław (cena 3,8 mln). Skrzydłowy Śląska Wrocław jest świetny w zbiórkach, przechwytach i blokach, ale swoje na pewno też rzuci. Był najlepszym obrońcą sezonu w poprzednich rozgrywkach.

Kolejna grupa zawodników to polscy skrzydłowi, którzy potrafią punktować w naszej grze na różne sposoby, ale w ostatnich sezonach nie zawodzili. Dwaj z nich – Mateusz Zębski (cena 3,7 mln) i Jakub Nizioł (cena 3,5 mln) - grają dla Enei Abramczyk Astorii Bydgoszcz. Ten pierwszy to specjalista od obrony, a ten drugi zdecydowanie od ataku. Kto wie, który z nich będzie grał w tym sezonie więcej?

Nie można zapomnieć także o weteranach, którzy nadal są ważni w Energa Basket Lidze. W Treflu Sopot zagra ponownie były reprezentant Polski Karol Gruszecki (cena 3,5 mln), który po zmianach w składzie sopocian nadal powinien być czołowym strzelcem drużyny. Kto wie za to, czy zmiana scenerii nie pomoże Mateuszowi Kostrzewskiemu (cena 3,4 mln), który przeniósł się ze Stargardu do Polskiego Cukru Pszczółki Startu Lublin. To może być dla tego 32-letniego zawodnika znakomity sezon.

Spośród zawodników zagranicznych na tej pozycji wielką niewiadomą jest James Bell z Anwilu Włocławek (cena 3,6 mln). Amerykanin miał być jednym z liderów Anwilu Włocławek, w końcu ledwie trzy lata temu grał w Eurolidze. Na razie jednak w sparingach grał słabo. Dobry sezon zapowiada się za to dla Robertsa Stumbrisa, który przeniósł się z HydroTrucka Radom do GTK Gliwice i nadal będzie grał dla trenera Roberta Witki.

Z zawodników nieco tańszych w naszej grze może warto postawić na dwóch zawodników, którzy kosztują po 2,2 mln. Skrzydłowy HydroTrucka Radom Aleksander Lewandowski powinien grać dużo więcej niż w poprzednich sezonach, w sparingach był nawet w pierwszej piątce. Z kolei Maciej Bojanowski z Anwilu Włocławek po powrocie do Energa Basket Ligi może być mocnym punktem zespołu Przemysława Frasunkiewicza.

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ