Zapowiedź 2. kolejki - mecz po meczu

Zapowiedź 2. kolejki - mecz po meczu

Pięknie rozpoczął się nowy sezon Orlen Basket Ligi, więc z tym większą przyjemnością zapraszamy na drugą kolejkę. Menedżerowie już wiedzą, w jakiej formie są ich zawodnicy, więc pora na pierwsze zmiany.

Składy na 2. kolejkę trzeba ustawić tym razem wyjątkowo wcześniej - do środy 9 października, do godziny 18.45, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się już tego dnia, 15 minut później.

>> 3 pytania do zwycięzcy rundy inauguracyjnej

Oto przegląd tego, co nas czeka w 2. kolejce Orlen Basket Ligi:

AMW Arka Gdynia – Śląsk Wrocław (środa 9 października)
Pierwszy mecz kolejki będzie dla obu trenerów wystarczająco szybko w terminarzu, żeby zmazać fatalne wrażenie z pierwszej kolejki. Arka przegrała w słabym stylu derbowy mecz z Treflem, przegrywając w trakcie spotkania nawet różnicą 30 punktów. Z kolei Śląsk dawno nie zaliczył w Orlen Basket Lidze takiej wpadki, jak 18-punktowa porażka w Gliwicach. W tym meczu w zespole brązowych medalistów poprzedniego sezonu dobrze grał tylko silny skrzydłowy Angel Nunez (22 punkty), a dwucyfrową liczbę punktów zaliczyli już tylko rzucający Isaiah Whitehead (11) i środkowy Reggie Lynch (10). W Śląsku nie zagrał rozgrywający Marcel Ponitka i nie wiadomo na razie, jak długo potrwa jego absencja z powodu kontuzji dłoni. Gdynianie w derbach ostatecznie przegrali tylko ośmioma punktami, a przyczynił się do tego między innymi życiowy występ rozgrywającego Łukasza Kolendy (28 pkt.), a także niezła gra jedynych do tej pory w zespole zawodników zagranicznych – środkowego Stefana Djordjevicia (17 pkt.) i rozgrywającego Jabrilla Durhama (16 pkt.). Ta sytuacja powinna się przed środą zmienić, bowiem nowym zawodnikiem Arki został silny skrzydłowy Sage Tolbert, który wobec kontuzji Jakuba Szumerta powinien grać dość dużo.

Zastal Zielona Góra – Arriva Polski Cukier Toruń (czwartek 10 października)
Oba zespoły przegrały mecze u siebie na inaugurację, więc tym bardziej będą chciały osiągnąć dobry wynik w drugiej kolejce. Oba mają jednak dość wąskie składy i są bardzo uzależnione od gry zawodników zagranicznych. W Zastalu dorobek Polaków w pierwszy meczu wyniósł dokładnie „minus 4”, choć trzeba pamiętać, że nie zagrał rzucający Marcin Woroniecki. Najwięcej punktów dla zielonogórzan w meczu z Anwilem uzyskali rzucający Sindarius Thornwell i niski skrzydłowy Wesley Harris – po 17. Z kolei w zespole z Torunia w meczu ze Startem Polacy w sumie uzyskali 6 punktów, ale żadnego z nich nie były wśród najlepiej punktujących. Najlepszy wynik – w całej kolejce zresztą – uzyskał rzucający Michael Ertel, który miał rewelacyjne 45 punktów. 22 dołożył do tego rozgrywający Divine Myles, a 19 miał silny skrzydłowy Viktor Gaddefors. Warto pamiętać, że na trzy pierwsze miesiące sezonu z gry w zespole z Torunia wykluczony jest silny skrzydłowy Aljaz Kunc.

Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wlkp. – Energa Icon Sea Czarni Słupsk (piątek 11 października)
Stal jeszcze kilka miesięcy poczeka na powrót do gry kontuzjowanych środkowego Damiana Kuliga i niskiego skrzydłowego Davida Brembly’ego, ale to nie usprawiedliwia słabego występu przeciwko Dzikom, w którym rywale z łatwością zdobywali punkty. Czarni zresztą wypadli niewiele lepiej, oczekiwania były spore, a mecz ze Spójnią bardzo słaby. Indywidualnie w tym spotkaniu nieźle wypadł rozgrywający słupszczan Loren Jackson (20 pkt.), ale zespołowej gry nie było. 16 punktów dla Czarnych uzyskał w tym meczu silny skrzydłowy Quincy Ford, a 13 miał środkowy Jamelle Hagins. W zespole z Ostrowa w Warszawie najwięcej punktów uzyskał silny skrzydłowy Tim Lambrecht (15 pkt.), a nie najgorzej wypadł także rozgrywający Tyquan Rolon (12 pkt.).

Polski Cukier Start Lublin – Legia Warszawa (piątek 11 października)
To ważny mecz dla trenera Startu Wojciecha Kamińskiego, który po czterech latach pracy w Legii został zwolniony w połowie poprzedniego sezonu i teraz pierwszy raz poprowadzi zespół przeciwko warszawiakom. Start pierwszy mecz wygrał w Toruniu, ale będzie potrzebował lepszej obrony, żeby zatrzymać Legię, bez względu na to, czy zagra w tym meczu chory w pierwszej kolejce rozgrywający warszawiaków Jawun Evans. Pod jego nieobecność w fatalnym meczu z MKS dobrze zagrał tylko rzucający Kameron McGusty (26 punktów), a solidnie wypadł rozgrywający Andrzej Pluta (12 pkt.). W Legii nawet tuż przed piątkowym meczem możliwe są wzmocnienia, ciekawe, czy do nich dojdzie. W lubelskim zespole w meczu w Toruniu wyróżnił się zdecydowanie środkowy Ousmane Drame (29 punktów), ale dobrze zagrał także rozgrywający Emmanuel Lecomte (19 pkt.). To powinni być liderzy Startu w tym sezonie.

Anwil Włocławek – Dziki Warszawa (sobota 12 października)
W sobotę spotkają się dwie drużyny, które w tabeli Orlen Basket Ligi po pierwszej kolejce są na dwóch pierwszych miejscach, gdyż najwyżej wygrały swoje pierwsze mecze. Zaimponowały zwłaszcza Dziki, które u siebie rozjechały w czwartej kwarcie Stal, choć wynik Anwilu w Zielonej Górze także był imponujący. Włocławianie mieli w meczu z Zastalem wielu dobrze punktujących zawodników, ale najlepiej wypadli rzucający Michał Michalak (23 pkt.) i środkowy D.J. Funderburk (21). W Dzikach w meczu ze Stalą świetnie zagrał były zawodnik Anwilu Janari Joessar (31 pkt.), ale niewiele słabiej wypadli pozostali kluczowi gracze – rozgrywający Rickey McGill (25 pkt.) i rzucający Mateusz Szlachetka (20 pkt.), a także środkowy Nick McGlynn (18 pkt.).

MKS Dąbrowa Górnicza – Górnik Zamek Książ Wałbrzych (sobota 12 października)
Zespół z Dąbrowy Górniczej bardzo dobrze zaprezentował się w Warszawie w meczu z Legią, ale trudno będzie drugi raz o efekt zaskoczenia, jaki na pewno mieliśmy w tym spotkaniu. Choć – w sumie kto wie, czy zaskoczenia nie będzie, bo w tym meczu powinien zadebiutować nowy rzucający MKS Prince Ali. Górnik też grał nieźle z Kingiem, ale szans na zwycięstwo nie miał. W zespole z Wałbrzycha liderami powinni być dwaj Amerykanie na obwodzie – rozgrywający Alterique Gilbert (11 pkt. z Kingiem) i rzucający Toddrick Gotcher (19 pkt. w tym meczu), ale trzeba pamiętać, że w drugiej kolejce do gry powinien wrócić także kolejny ich rodak, rzucający Ike Smith. Ze szczecinami dobrze wypadł także środkowy Dariusz Wyka, który zdobył 15 pkt. W zespole z Dąbrowy w świetnym meczu w Warszawie rewelacyjny debiut zaliczył środkowy Mattias Markusson (27 pkt.), a dobrze wypadli także niski skrzydłowy Marcin Piechowicz (16 pkt.) i rozgrywający Souley Boum (15 pkt.).

Trefl Sopot – PGE Spójnia Stargard (niedziela 13 października)
Mistrzowie Polski świetnie wyglądali w pierwszej kolejce w meczu derbowym z Arką, ale także Spójnia zrobiła dobre wrażenie w Słupsku. To może być jeden z najbardziej pasjonujących meczów kolejki. Trefl zagrał z Arką bardzo ofensywnie, więc wielu zawodników zdobyło sporo punktów, w tym aż siedmiu 14 lub więcej. Najskuteczniejsi byli w Gdyni rozgrywający Jakub Schenk (26 pkt.) i rzucający Aaron Best (24 pkt.), a 20 punktów uzyskał silny skrzydłowy Marcus Weathers. Spójnia zagrała w Słupsku bardzo zespołowo, miała w składzie dziewięciu zawodników, którzy zdobyli siedem lub więcej punktów, a także aż sześciu, którzy uzyskali 13 lub więcej. Najlepsi z nich byli środkowy Wesley Gordon (19 pkt.) i silny skrzydłowy Aleksandar Langović (17).

King Szczecin – GTK Gliwice (poniedziałek 14 października)
Oba zespoły są po bardzo udanej inauguracji sezonu w Orlen Basket Lidze, ale nawet sensacyjny wynik GTK ze Śląskiem nie sprawia, że gliwiczanie będą faworytem meczu w Szczecinie. King nadal jest zdecydowanie mocniejszy, a przynajmniej został ostrzeżony porażką drugiego uczestnika Ligi Mistrzów. W meczu Kinga w Wałbrzychu najlepiej wypadli trzej gracze obwodowi. Rozgrywający Andy Mazurczak i rzucający James Woodard zdobyli po 26 punktów, a rozgrywający Teyvon Myers – 17. Nie można jednak zapomnieć o środkowym Aleksandrze Dziewie (14 pkt. z Górnikiem), który na pewno będzie odgrywał w wicemistrzu Polski ważną rolę. W zespole GTK w rewelacyjnym meczu ze Śląskiem świetni byli przede wszystkim środkowy Łukasz Frąckiewicz (32 pkt.) i silny skrzydłowy Chris Czerapowicz (25 pkt.), ale ciekawy występ zaliczyli też obaj rozgrywający. Mario Ihring miał 16 punktów, a Kacper Gordon o jeden mniej.

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ