Kogo do składu? NISCY SKRZYDŁOWI
Niski skrzydłowy to być może najtrudniejsza do obsadzenia pozycja w Menedżerze Energa Basket Ligi. Często zawodnicy z tej pozycji nie są dominującymi strzelcami, nie mają też największej liczby zbiórek czy asyst. Jednak nawet wśród nich możemy znaleźć graczy kluczowych do sukcesu w naszej zabawie.
>> Kogo do składu? SILNI SKRZYDŁOWI
>> Kogo do składu? ŚRODKOWI
Najwyżej wycenionym zawodnikiem na tej pozycji jest gracz MKS Dąbrowa Górnicza Trevon Bluiett (3,6 mln). Ten wybór może być zaskakujący, bo MKS nie zapowiada się na czołowy zespół ligi, ale ma to pewne uzasadnienie. W składzie ekipy trenera Jacka Winnickiego nie ma zbyt wielu klasowych zawodników, zwłaszcza polskich, więc dla zagranicznych gwiazd może to być punktowe eldorado.
To kryterium nie będzie raczej miało wpływu na ocenę kolejnych graczy, którzy występują w bardziej wyrównanych zespołach i będą musieli walczyć nie tylko o zwycięstwa, ale o pozycję w składzie. Dotyczy to zawodnika BM Stali Ostrów Wlkp. Adonisa Thomasa (3,3 mln), który w 2010 roku rywalizował z Polakami w słynnym finale mistrzostw świata kadetów do lat 17 i grał nawet w NBA, a także uczestnika niedawnego EuroBasketu w barwach Estonii Janariego Joesaara (3,2 mln), który może być objawieniem sezonu w Anwilu Włocławek. Ważną postacią w Grupie Sierleccy Czarnych Słupsk powinien być za to Shavon Coleman (3,2 mln).
Spośród zawodników grających już wcześniej w Energa Basket Lidze uwagę zwraca Cleveland Melvin (3,3 mln), który na kolejny sezon zostaje w Polskim Cukrze Pszczółce Starcie Lublin. Melvina do tej pory umieszczaliśmy na pozycji silnego skrzydłowego, ale w obecnym składzie Startu, pełnym wysokich graczy, może być używany na pozycji niskiego skrzydłowego, stąd ta zmiana.
>> Clevelanda Melvina ma w swojej drużynie Marcin Muras, dziennikarz Polsatu Sport
Nie można zapomnieć o najlepszym obrońcy Energa Basket Ligi, skrzydłowym Śląska Ivanie Ramljaku. Co prawda Chorwat (też reprezentant z EuroBasketu) ma o wiele większą konkurencję w zespole Śląska (stąd obniżona wycena do 3,0 mln), ale nadal powinien mieć sporo zbiórek i przechwytów.
Jeśli chcecie mieć na tej pozycji polskiego gracza, to wybór też jest spory. Mateusz Zębski (3,1 mln) w ostatnich latach zbierał sporo punktów jako zawodnik Astorii i Kinga, a po powrocie do rodzinnego Ostrowa ma apetyt na bycie jednym z liderów drużyny. Michał Kolenda (3,1 mln) wypadł jako ostatni ze składu na EuroBasket, ale w Treflu będzie jedną z największych gwiazd. Przemysław Żołnierewicz (3,0 mln) jest jedynym zawodnikiem, który pozostał z poprzedniego sezonu w składzie Zastalu i na pewno ma szansę być widocznym w każdej rubryce statystycznej. No i wreszcie Jakub Nizioł, który będzie zawodnikiem Śląska, i po ogłoszeniu wyceny na poziomie 2,7 mln publicznie ogłosił, że traktuje to jako wyzwanie do lepszej gry. Czekamy!
Z zawodników niżej wycenianych warto rozważyć wzięcie do składu Daniela Gołębiowskiego ze Śląska (1,9 mln), który świetnie wyglądał w sparingach pod nieobecność kadrowiczów, a także Michała Chylińskiego (1,7 mln), który wyraźnie odżył po transferze z Astorii do Czarnych. Do wzięcia jest także Wojciech Tomaszewski (1,4 mln), mający spore szanse na postępy w Twardych Piernikach, skoro dał się namówić na grę trenerowi, który go dobrze zna z Arki Gdynia.