Zapowiedź 8. kolejki Menedżera EBL

Zapowiedź 8. kolejki Menedżera EBL

W 8. kolejce Menedżera Energa Basket Ligi nie ma skomplikowanej sytuacji. W grze mamy wszystkie 16 zespołów, od czwartku do niedzieli rozegrane zostanie osiem meczów, trzeba więc po prostu być w temacie, śledzić zawodników i wybrać najlepszych. We właściwych wyborach pomaga jak zawsze niniejszy tekst. Zapraszamy!

Nie zapomnijcie ustawić swoich składów najpóźniej przed godziną 17:15!

Asseco Arka Gdynia – Grupa Sierleccy Czarni Słupsk (czwartek 21 października)
Mecz między drużynami z dna i szczytu tabeli, w którym jednak wcale Czarni nie muszą być żelaznym faworytem. Ich jakość gry jest oczywiście znacznie wyższa od tego, co proponuje Arka, ale gdynianie są w desperacji i pozyskali nowego zawodnika – rzucającego Jacobi Boykinsa, który do tej pory grał w Spójni. Czy może on zaliczyć skok przydatności w nowym klubie? To prawdopodobne. Warto zaryzykować, bo w sumie w gdyńskim zespole – może poza rozgrywającym Novakiem Musiciem – nie ma liderów godnych uwagi. Inaczej niż w Czarnych, gdzie w meczu we Włocławku znów świetnie zagrał rzucający Billy Garrett (22 punkty). Ciekawe, jaki to będzie w czwartek mecz dla Bartosza Jankowskiego, który niedawno niechciany w Gdyni podpisał kontrakt w Słupsku i gra świetnie. Czy będzie w Gdyni bardziej zmobilizowany czy speszony?

Twarde Pierniki Toruń – Enea Zastal BC Zielona Góra (czwartek 21 października)
Torunianie lubili w ostatnich latach sprawiać niespodzianki wygrywając z Zastalem, ale czy tym razem byłaby to niespodzianka, skoro po siedmiu kolejkach mają obecnie lepszy bilans niż wicemistrzowie Polski? Pierniki w ostatnim tygodniu w dobrym stylu i po walce wygrały w Lublinie, gdzie najlepsi byli środkowy Trevor Thompson (28 punktów) i silny skrzydłowy Aaron Cel (21), a rewelacyjny na początku sezonu rozgrywający Maurice Watson znów walczył ze specjalnymi obronami przygotowanym na niego i tym razem zdobył tylko 13 punktów. Zastal w Energa Basket Lidze zagrał ostatnio 9 października (potem byli na meczu w Kazachstanie), więc o formie raczej trudno wyrokować. W tamtym meczu (przegranym w Sopocie) najlepiej punktował Branden Frazier (18 pkt.), ale czy on i tym razem będzie liderem?

PGE Spójnia Stargard – HydroTruck Radom (piątek 22 października)
W Stargardzie nie ma już Jacobi Boykinsa, a nowego zawodnika w jego miejsce jeszcze nie wybrano. Pod presją jest też nierówny rozgrywający Erick Neal, który według nowego pomysłu trenera Marka Łukomskiego będzie (chwilowo?) grał jako zmiennik Tomasza Śniega. W spotkaniu z Arką mimo to był solidny w naszej grze (23), choć najwięcej pozytywów można powiedzieć o skrzydłowym Justinie Grayu (27 pkt.). HydroTruck ostatnio grał bez rzucającego A.J. Englisha i nie wiadomo, czy będzie on mógł pomóc drużynie w Stargardzie. Czy z nim, czy bez niego, warto przyjrzeć się dokonaniom rozgrywającego Anthony’ego Irelanda (w meczu z GTK miał 25 punktów).

Śląsk Wrocław – MKS Dąbrowa Górnicza (sobota 23 października)
Wrocławianie cierpią w lidze i w środę cierpieli też w meczu EuroPucharu. Braki w składzie są spore, a możliwości wzmocnienia (po oddaniu do Legii Strahinji Jovanovicia i kontuzji Justina Bibbsa) na razie nie zamieniły się w wartościowych nowych graczy. Warto jednak pamiętać o zwyżce formy (w Energa Basket Lidze!) rozgrywającego Łukasza Kolendy (ostatnio w meczu z Kingiem miał 16 punktów) oraz rzucającego Jakub Karolaka (17 pkt.). W sobotę we Wrocławiu drużynę MKS poprowadzi Jacek Winnicki, dawny asystent trenera Śląska Andreja Urlepa, a to przecież będzie tylko jeden ze smaczków tego meczu. Dąbrowianie ostatnio zagrali bardzo słaby mecz z Astorią i zupełnie nie zasłużyli, żeby kogokolwiek wyróżniać.

Arged BM Stal Ostrów Wlkp. – Legia Warszawa (sobota 23 października)
Może nawet najciekawszy mecz kolejki, w którym Legia powinna rzucić wyzwanie mistrzom Polski na ich terenie. W warszawskim zespole zadebiutuje Strahinja Jovanović, dotąd zawodnik Śląska i zapewne dostanie sporo minut na boisku od trenera. Czy to wykorzysta? Warszawiacy ostatnio nie grali (przełożony mecz z Zastalem), ale wygrali już w międzyczasie dwa mecze w FIBA Europe Cup. Mogą być groźni, a dotyczy to nie tylko skutecznych na obwodzie Amerykanów Raymonda Cowelsa i Mohammeda-Alego Abdur-Rahkmana. W Ostrowie Stal ostatnio wyszła zwycięsko w imponującym stylu z trudnego meczu z Treflem Sopot, a w świetnej formie okazali się być rozgrywający James Florence (30 punktów) i silny skrzydłowy Michael Young (31), który wyrasta na lidera w Stali i jednego z najlepszych zawodników Menedżera.

GTK Gliwice – Polski Cukier Pszczółka Start Lublin (niedziela 24 października)
GTK po dwóch ostatnich zwycięstwach odbiło się od dna Energa Basket Ligi, ale droga do sukcesów jest nadal wyboista. Obok Kacpra Radwańskiego do grona poważnie kontuzjowanych dołączył Daniel Gołębiowski, którego obecnie nie opłaca się mieć w składzie. W meczu w Radomiu rewelacyjni byli skrzydłowy Roberts Stumbris (34 punkty), rozgrywający Jabarie Hinds (29 pkt.) oraz rzucający Matt Williams (27). Kusi, żeby postawić na nich, bo przy fatalnej obronie Startu i wąskiej rotacji graczy GTK, mogą dostarczać mnóstwo punktów. Nic dobrego za to nie można powiedzieć o Starcie, który przegrał u siebie z Piernikami i po tym meczu zmienił trenera. Co zrobi teraz z zespołem Tane Spasev? Trudno uwierzyć, żeby mógł wyciągnąć więcej od Mateusza Dziemby (aż 31 pkt. z Piernikami), ale za to będzie prawdziwym mistrzem, jeśli ustabilizuje hierarchę w zespole i sprawi, że stabilniejsze wyniki punktowe osiągać będą choćby rzucający Doron Lamb (ostatnio 16 pkt.) i środkowy Jimmie Taylor (18). Start to na razie zespół niewykorzystanych szans, zobaczymy też, czy będą jakieś zmiany w składzie.

Trefl Sopot – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz (niedziela 24 października)
Sopocianie długo bardzo dobrze wyglądali ostatnio w meczu ze Stalą, ale nie zamknęli tego wygraną. Może z Astorią będzie inaczej? W Ostrowie słabiej zagrał rozgrywający Trefla Brandon Young, nie trafiał też rzucający Yannick Franke (mimo to 16 pkt.), ale liderem zespołu był długo trafiający szalone rzuty skrzydłowy Karol Gruszecki (23 punkty w naszej grze). Czy to zwiastun lepszej gry byłego reprezentanta Polski na stałe? Astoria wreszcie zagrała w ostatniej kolejce dobry mecz, choć może powinienem powiedzieć, że to była tylko jedna połowa. Choć atomowa – zupełnie odebrała MKS-owi ochotę do gry. W tamtym spotkaniu 37 punktów uzyskał niebywale skuteczny tego dnia skrzydłowy Mateusz Zębski, który tym razem nie ograniczył się do przechwytów. 23 punkty miał też niski skrzydłowy Jakub Nizioł, a 22 – środkowy Klavs Cavars. Warto pamiętać, że po tamtym meczu z Astorią pożegnał się rozgrywający Dominykas Domarkas, w którego miejsce sprowadzono Amerykanina Wesa Washpuna, który ma szansę rozruszać nieco grających ostatnio coraz wolniej bydgoszczan. Z oceną tego zawodnika wypada jeszcze poczekać choćby do debiutu.

Anwil Włocławek – King Szczecin (niedziela 24 października)
Włocławianie w środku tego tygodnia rozegrali dwa mecze w Lidze Północnej na Łotwie, więc świeżości raczej nie nabrali. Ale mogli nabrać entuzjazmu, bo grali szerokim składem i dość łatwo ograli rywali z Łotwy i Estonii. Przed wyjazdem zagranicznym przegrali swój pierwszy mecz w sezonie w Energa Basket Lidze (z Czarnymi), ale nawet grając słabiej nadal mają wielu punktujących zawodników, z silnym skrzydłowym Luke Petraskiem (16 pkt. w meczu ze słupszczanami) na czele. King miał czas na spokojną pracę i mimo że w chwili pisania tego tekstu wciąż się nie wzmocnił (zapowiadano przyjście rozgrywającego i środkowego), to jakość ich gry znacznie wzrosła po przyjściu coacha Arkadiusza Miłoszewskiego. W meczu ze Śląskiem aż czterech zawodników ze Szczecina miało więcej niż 20 punktów: silny skrzydłowy Stacy Davis uzbierał 31, rozgrywający Jakub Schenk miał 28, rzucający Filip Matczak – 26, a drugi z rzucających Sherron Dorsey-Walker 24. Proszę sobie wybrać właściwego towarzysza walki w ósmej kolejce właśnie z tego utalentowanego i grającego coraz szybciej zestawu.

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ