Zapowiedź 7. kolejki Menedżera EBL
W siódmej kolejce Menedżera Energa Basket Ligi wystąpią zawodnicy tylko z 14 klubów. Z uwagi na przełożony na 22 grudnia mecz Enei Zastalu BC Zielona Góra z Legią Warszawa, koszykarze tych dwóch drużyn w tym tygodniu nie zdobędą punktów dla menedżerów. Warto więc dokonać właściwych transferów we właściwym czasie.
Nie zapomnijcie ustawić swoich składów najpóźniej przed godziną 17.15!
HydroTruck Radom - GTK Gliwice (czwartek 14 października)
Radomianie wracają do własnej hali po chwalebnej wycieczce na północ, podczas której wygrali dwa mecze na wyjazdach (Sopot i Toruń) i pokazali dobrą, ofensywną koszykówkę. Liderem w ostatnim meczu z Twardymi Piernikami był znów rzucający A.J. English (33 punkty), ale wśród solidnie punktujących można znaleźć wciąż także Anthony’ego Irelanda, Mike’a Moore’a i Filipa Kraljevicia. Jak spiszą się w meczu przeciwko GTK, które ostatnio zadziwiło, wygrywając ze Spójnią 110:70? W tym meczu aż 40 punktów zdobył rozgrywający Jabarie Hinds, ale 32 miał skrzydłowy Filip Put, a 28 Roberts Stumbris. Co ciekawe, dwaj ostatni mogą zagrać mniej, bo do drużyny z Gliwic dołączył weteran, grający na ich pozycjach, Artur Mielczarek. Warto pamiętać, że z powodu kontuzji wykluczony jest udział w tym meczu aż trzech gliwiczan: Keyshawna Woodsa, Daniela Gołębiowskiego i Kacpra Radwańskiego.
King Szczecin - WKS Śląsk Wrocław (czwartek 14 października)
Będzie to wielki powrót po latach trenera Andreja Urlepa, który ponownie objął Śląsk Wrocław. W czwartek rywalizować będzie ze swoim byłym asystentem (z ZIelonej Góry), Arkadiuszem Miłoszewskim, który sam objął zespół ledwie tydzień wcześniej. W jego debiucie King zagrał dobry jakościowo mecz z Astorią, a znów najlepszy na boisku był rozgrywający Kinga Jakub Schenk (32 punkty w naszej grze), a świetnie towarzyszył mu rzucający Sherron Dorsey-Walker, na którego wyraźnie chce stawiać trener Miłoszewski. Jakie będą przesunięcia w Śląsku po zmianie trenera, wciąż w tym monecie trudno przewidzieć. W ostatnim meczu, przegranym w Słupsku, solidnie (20 pkt.) wyglądał tylko Aleksander Dziewa.
Anwil Włocławek - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk (piątek 15 października)
Mecz najlepszych w tej chwili drużyn Energa Basket Ligi. Włocławianie nie przegrali jeszcze meczu, a hierarchia w zespole wydaje się być już ustalona. Najlepszymi zawodnikami będą na ogół zapewne Jonah Mathews (w ostatnim meczu z Asseco 27 pkt.), Kyndall Dykes (28 z Asseco) i Luke Petrasek (23). W Anwilu wciąż kontuzjowany jest Szymon Szewczyk, podobnie jak w Czarnych – Maciej Kucharek. W zespole ze Słupska dobre mecze zagrał do tej pory pozyskany z Asseco Bartosz Jankowski (cena tylko 1,1 mln, a w meczu ze Śląskiem 25 punktów), ale także liderzy pozostają ci sami. Rozgrywający Marek Klassen ze Śląskiem miał 23 punkty, Beau Beech 25, a nieco słabszy tym razem był Billy Garrett (14 pkt.).
>> TOP 10 najczęściej kupowani przed 7. kolejką
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin - Twarde Pierniki Toruń (piątek 15 października)
Ciekawe starcie zespołów, które łączy nazwa sponsora – Polski Cukier: do zeszłego sezonu w Toruniu, obecnie w Lublinie. To jednak torunianie na razie w grze wyglądali lepiej, choć to oni sponsora stracili. Kto wie jednak, czy w piątek sytuacja się nie odwróci. Start pokazał już lepsze fragmenty gry w ostatnim meczu z Legią, a punktowo wyróżniał się środkowy Jimmie Taylor (20 pkt.). W zespole z Torunia w przegranym meczu z HydroTruckiem najlepszy był także środkowy – Trevor Thompson (20 pkt.), a radomianie po raz pierwszy w tym sezonie zatrzymali rozgrywającego Pierników Maurice’a Watsona. Nawet jednak w słabszym meczu zdołał on zgromadzić 13 punktów, co warto podkreślić.
PGE Spójnia Stargard - Asseco Arka Gdynia (sobota 16 października)
Koszykarze Spójni zanotowali okropną wpadkę w Gliwicach, bo tylko tak można określić porażkę różnicą 40 punktów. W meczu z będącą w ogonie tabeli drużyną Asseco grają o spokój w klubie, choć nie dotyczy to Jacobiego Boykinsa, który w tym meczu nie zagra, gdyż został zawieszony. Mimo fatalnego zespołowego występu, indywidualnie przeciwko GTK nieźle wyglądali rozgrywający Erick Neal (18 pkt.) oraz zwłaszcza rzucający Daniel Szymkiewicz (21 pkt.), który pod nieobecność Boykinsa może zagrać jeszcze więcej minut. W drużynie z Gdyni niepewny jest udział Davida Czerapowicza (choroba), a na pewno nie będzie już Lamonte Turnera, który został pożegnany przez trenera Milosa Mitrovicia po występie z Anwilem na poziomie „minus jeden”. Tym ważniejszy dla zespołu i naszych menedżerów powinien być inny rozgrywający Asseco Novak Musić, który ostatnio zdobył 25 punktów.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - MKS Dąbrowa Górnicza (sobota 16 października)
Mecz drużyn z dolnej połówki tabeli o pozostanie w grze o wysokie pozycje. Bydgoszczanie mają szeroki skład, z bardzo zmiennymi w formie zawodnikami, trudno więc polecać kogokolwiek jako stale punktującego. W ostatnim meczu z Kingiem najlepsi trzej gracze Astorii mieli tylko po 14 punktów, a wśród tej trójki byli solidny na ogół Klavs Cavars oraz zupełnie nieprzydatni wcześniej Andrzej Pluta i Alan Herndon. W MKS jest podobnie, choć w meczu ze Stalą przynajmniej padło sporo punktów (wynik 96:112), w związku z czym punktujących solidnie było wielu. W ostatnich tygodniach bodaj najlepiej wygląda silny skrzydłowy Milivoje Mijović (ze Stalą 16 pkt.), ale w tym spotkaniu najwięcej punktów (20) zdobył akurat środkowy Josip Sobin.
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. - Trefl Sopot (niedziela 17 października)
Ostrowianie grają bardzo szybko, ofensywnym zespołem jest też Trefl, więc można liczyć na łupy punktowe w tym spotkaniu. Stal w Dąbrowie Górniczej mogła liczyć przede wszystkim na Damiana Kuliga (28 pkt.) i Kobiego Simmonsa (25), ale przecież w zespole mistrza Polski punktuje na wysokim poziomie na ogół aż siedmiu zawodników. W Treflu w wygranym meczu z Zastalem nie zawiedli liderzy – rzucający Yannick Franke miał 27 punktów, a środkowy Josh Sharma 20. To jednak silny skrzydłowy Paweł Leończyk (24 pkt.) miał swój najlepszy mecz w sezonie. W tym meczu, jak i w kilku następnych, na pewno nie zagrają środkowy Stali Jakub Wojciechowski i silny skrzydłowy Trefla DeAndre Davis, którzy są wyłączeni na dłużej z powodu kontuzji.