Zapowiedź 7. kolejki
W siódmej kolejce Menedżera Orlen Basket Ligi rozegrane zostanie tylko sześć spotkań, a więc zawodnicy czterech zespołów nie punktują tym razem. Sprawdźcie Wasze składy, czy opłaca się Wam przeżyć tę kolejkę bez transferów!
Na późniejsze terminy przełożone zostały dwa mecze zaplanowane teoretycznie w ten weekend, a więc w ten sposób Grupa Sierleccy Czarni Słupsk, MKS Dąbrowa Górnicza, Anwil Włocławek i Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia pauzują w naszej siódmej kolejce.
Składy na siódmą kolejkę trzeba ustawić do czwartku 2 listopada do godziny 17.15, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się 15 minut później.
Oto przegląd tego, co nas czeka w siódmej kolejce Orlen Basket Ligi:
King Szczecin – Polski Cukier Start Lublin (czwartek 2 listopada)
Spotkanie mistrza Polski, który ostatnio przegrał u siebie po dogrywce z Anwilem, z świetną w tym sezonie drużyną z Lublina, powinno być bardzo ciekawe. King po zaliczonych już dwóch porażkach nie może sobie pozwolić na kolejną, a Start nie ma nic do stracenia. Znakomity w meczu z Anwilem był rozgrywający Andy Mazurczak (32 punkty), dobry mecz zaliczył środkowy Morris Udeze (18 pkt.), ale pozostali liderzy Kinga nie mieli dobrego dnia. Nadal kontuzjowany jest rzucający Filip Matczak, ale jego powrót do gry należy już liczyć w tygodniach, a nie miesiącach. W Starcie w świetnym meczu ze Śląskiem nie do zatrzymania był środkowy Barret Benson (44 punkty), a znakomite partie zagrali także rozgrywający Liam O’Reilly (29 pkt.) i Jabril Durham (27) oraz silny skrzydłowy Tomislav Gabrić (26 pkt.). Wygląda na to, że to mogą być liderzy zespołu z Lublina.
Dziki Warszawa – Tauron GTK Gliwice (piątek 3 listopada)
Dziki po świetnym początku sezonu zostały przyhamowane w Dąbrowie Górniczej (porażka różnicą 33 punktów), ale trudno sobie wyobrazić, żeby przegrały u siebie z najsłabszym w lidze GTK, które prowadzi były szkoleniowiec warszawskiej drużyny (z czasów pierwszoligowych) Paweł Turkiewicz. W nieudanym meczu z MKS nikt z zawodników Dzików nie miał dobrego dnia, a najwięcej punktów zdobyli środkowy Nick McGlynn (12) i niski skrzydłowy Dominic Green (10). W GTK w ostatnim, minimalnie przegranym meczem z Zastalem, wyróżnili się środkowy Josh Price (24 punkty), rozgrywający Kadre Gray (23) i rzucający Koby McEwen (23), którzy w obecnym składzie gliwiczan powinni być liderami w zasadzie w każdym meczu.
Legia Warszawa – Arriva Twarde Pierniki Toruń (sobota 4 listopada)
Legia po kryzysie z początku sezonu zaczyna wyglądać coraz lepiej, a torunianie odwrotnie – słabo wypadli w ostatnim meczu ze Stalą. Faworyt tego meczu jest więc jeden. W Legii wreszcie po kontuzji lepiej gra rozgrywający Christian Vital. W meczu z Arką miał 20 punktów. Po 18 zdobyli drugi rozgrywający P.J. Pipes oraz silny skrzydłowy Aric Holman. W zespole z Torunia w meczu ze Stalą nikt się nie wyróżnił, a więcej niż 10 punktów zdobył tylko rzucający Arik Smith, który zgromadził 15 pkt.
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. – Trefl Sopot (sobota 4 listopada)
Stal grająca wreszcie w pełnym składzie wydaje się być wreszcie zespołem godnym czołówki Orlen Basket Ligi. Trefl wygrał w tym sezonie tylko dwa razy, a przegrał ostatnie dwa spotkania. Przydałby się więc na pewno lepszy mecz w wykonaniu sopocian. Ostrowianie w ostatniej kolejce pewnie wygrali w Toruniu, a w tym meczu 27 punktów zdobył dla menedżerów silny skrzydłowy Ojars Silins, a trzy punkty mniej przyniósł środkowy Damian Kulig. W Treflu w przegranym meczu ze Spójnią pięciu zawodników zdobyło między 12 a 14 punktów, a najwięcej miał rozgrywający Paul Scruggs. To tylko świadczy o tym, jak trudno stawiać na zawodników trenera Żana Tabaka w tym sezonie.
Domelo Sokół Łańcut – PGE Spójnia Stargard (sobota 5 listopada)
Drużyna z Łańcuta pod nową nazwą jest jeszcze niepokonana (w jednym meczu…), a Spójnia gra ostatnio w kratkę. Po wygraniu meczu z Treflem, niespodziewanie przegrała w FIBA Europe Cup z ekipą z Kosowa, co chwały jej nie przynosi. To powinien być wyrównany mecz. W wygranym meczu z Czarnymi najlepszy na boisku był rozgrywający Sokoła Corey Sanders (34 pkt.), a dobry mecz zaliczył niski skrzydłowy Janis Berzins (22 pkt.). W Spójni w meczu z Treflem wyróżnił się wracający po kontuzji środkowy Wesley Gordon (24 pkt.), a 20 punktów uzyskał silny skrzydłowy Ben Simons. W zespole ze Stargardu powinien zadebiutować nowy środkowy Adam Łapeta, ale trudno przewidywać, aby stał się wiodącą postacią w tej drużynie.
Śląsk Wrocław – Enea Stelmet Zastal Zielona Góra (niedziela 5 listopada)
Wrocławianie mają nadzieję na debiut w tym meczu nowego rozgrywającego Kendale McCulluma, który powinien być gwiazdą Orlen Basket Ligi. W momencie pisania tego tekstu trwały formalności zgłoszeniowe tego zawodnika. W środę bez chorych Daniela Gołębiowskiego i Jakuba Nizioła (powinni być gotowi na niedzielę) wrocławianie zagrali najlepszy mecz w sezonie w EuroPucharze, przegrywając dopiero po dogrywce z mistrzem Niemiec na wyjeździe. Czy powtórzą to w meczu z solidnie ostatnio grającym zespołem z Zielonej Góry? W ostatnim ligowym meczu w Lublinie Śląsk wypadł bardzo słabo, ale jeden z lepszych meczów w sezonie miał silny skrzydłowy Saulius Kulvietis (25 pkt.), a dobrze zagrał także środkowy Dusan Miletić (20 pkt.). W Zastalu w meczu w Gliwicach świetny był rzucający Darious Hall (33 punkty), a solidnie zagrali w zasadzie wszyscy rotacyjni zawodnicy, wśród których wyróżnił się silny skrzydłowy Kamaka Hepa (17 pkt.).