Zapowiedź 7. kolejki
W siódmej kolejce Energa Basket Ligi i tym samym Menedżera Energa Basket Ligi rozegranych zostanie aż dziewięć meczów. A więc zawodnicy dwóch klubów tym razem mają dwie szanse na zdobycie punktów.
Tymi klubami są Rawlplug Sokół Łańcut i Tauron GTK Gliwice, które rozegrają we wtorek 8 listopada, tuż przed rozpoczęciem okienka reprezentacyjnego, zaległy mecz. W związku z tym opłaca się wziąć do składu zawodników tych zespołów, aczkolwiek w przypadku Sokoła to rzecz karkołomna – nie wiadomo, czy i kiedy w tym zespole nastąpią zmiany w składzie.
Składy na siódmą kolejkę trzeba w każdym razie ustawić do godziny 17.15 w środę 3 listopada 2022 roku.
Oto przegląd tego, co nas czeka w siódmej kolejce Energa Basket Ligi:
BM Stal Ostrów Wlkp. – Tauron GTK Gliwice (czwartek 3 listopada)
Stal wróciła w poprzedniej kolejce do znakomitej gry, łatwo ogrywając Astorię i to mimo osłabień. Na pewno w siódmej kolejce nie zagrają niski skrzydłowy Mateusz Zębski i silny skrzydłowy Ojars Silins. Do zespołu dołączył rozgrywający Scottie Reynolds, który w debiucie zaliczył 17 punktów, a może być niedługo jeszcze skuteczniejszy. W spotkaniu z Astorią znów znakomity był środkowy Damian Kulig (rekordowe 40 punktów), a dobre występy zaliczyli rozgrywający Aigars Skele i silny skrzydłowy Nemanja Djurisić (po 27 punktów). Gliwiczanie nie mieli tak udanego tygodnia (porażka u siebie z Arką) i na dodatek żaden z ich zawodników nie przekroczył 13 punktów. Byli to niski skrzydłowy Terrance Ferguson i środkowy Kamari Murphy. Przy stylu prezentowanym przez GTK (wolna gra, dobra obrona), trudno przypuszczać, że ktoś będzie miał spektakularny występ w Ostrowie.
MKS Dąbrowa Górnicza – Śląsk Wrocław (piątek 4 listopada)
MKS wygrał swój drugi mecz w sezonie w Łańcucie, ale nie prezentował spektakularnej koszykówki. Nadal kontuzjowani są rozgrywający Joe Chealey i niski skrzydłowy Kacper Radwański, ich gra w tym meczu jest wątpliwa. Pod ich nieobecność życiowy mecz rozegrał rozgrywający Wiktor Rajewicz (17 pkt.), a najlepszym zawodnikiem zespołu był w meczu z Sokołem Martin Krampelj (27 pkt.). Śląsk nadal jest niepokonany w Energa Basket Lidze, mimo że gra bardzo wąskim składem. Powrót do gry w tej kolejce Ivana Ramljaka, Szymona Tomczaka i Justina Bibbsa jest właściwie wykluczony. Nadal więc można śmiało stawiać na duży dorobek wiodących graczy Śląska: silnego skrzydłowego Aleksandra Dziewy (w ostatnim meczu z Piernikami 31 pkt.), rozgrywającego Jeremiaha Martina (18 pkt.) i niskiego skrzydłowego Jakuba Nizioła (16 pkt.), do których w spotkaniu z torunianami dołączył niespodziewanie silny skrzydłowy Conor Morgan (20 pkt.).
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – Enea Zastal BC Zielona Góra (piątek 4 listopada)
W „derbach Enei” faworytem na pewno będą goście, którzy zagrali ostatnio bardzo dobry mecz ze Startem. Na dodatek zagrali spektakularnie, zdobywając aż 96 punktów, a w naszej grze aż siedmiu zawodników uzyskało więcej niż 15 pkt. Najlepsi byli tym razem środkowy Alen Hadzibegović (28 pkt.) i niski skrzydłowy Przemysław Żołnierewicz (26). Astoria zaliczyła za to w poprzedniej kolejce fatalny występ, przegrywając wysoko w Stargardzie. Praktycznie wszyscy liderzy zawiedli, a dobry występ miał tylko wyciągnięty z głębokich rezerw bydgoszczan rzucający Michał Pluta, który w niespełna 14 minut uzyskał 15 punktów.
Polski Cukier Start Lublin – Rawlplug Sokół Łańcut (piątek 4 listopada)
Zespół z Lublina gra mocno w kratkę, ale jest przynajmniej jasne, że słabo spisuje się na wyjazdach. Tym razem z Sokołem zmierzy się u siebie, więc powinien być w dobrej formie. W ostatnim meczu w Zielonej Górze w składzie Startu zabrakło chorego Kacpra Młynarskiego, ale powinien być gotowy do gry na piątek. W Zielonej Górze w Starcie nie zawiedli w zasadzie tylko niski skrzydłowy Cleveland Melvin (24 pkt.) i środkowy Klavs Cavars (20). Fatalny występ zaliczył silny skrzydłowy Kregor Hermet, który nie wykorzystał sporej liczby minut pod nieobecność Młynarskiego i zaliczył fatalne „minus 7”. Z zespołem z Łańcuta pożegnali się rzucający Lee Moore (odszedł do Włocławka) i silny skrzydłowy Julian Jasiński (kontuzja), a o nowych transferach na razie nie słychać. W bardzo słabym meczu z MKS wyróżnił się tylko rozgrywający Marcin Nowakowski, który skorzystał z braku Moore’a i zdobył 20 punktów.
Legia Warszawa – Twarde Pierniki Toruń (sobota 5 listopada)
Warszawski zespół gra ostatnio słabo, ale zdołał wyszarpać w ostatniej kolejce zwycięstwo nad Czarnymi. To był najlepszy mecz od powrotu do Polski środkowego Geoffreya Groselle’a, który uzyskał 21 punktów. Świetny był też rzucający Devyn Marble (25 pkt.), który w poprzednich spotkaniach formą nie imponował. Legia jeszcze czeka na wzmocnienia, podczas gry zespół z Torunia ma już nowego rozgrywającego. Sterling Gibbs zadebiutował w miarę udanie w meczu ze Śląskiem (14 pkt.), ale na pewno stać go na więcej. Jego obecność sprawia, że trzeba się przygotować na dużo słabsze osiągnięcia rozgrywającego Kacpra Gordona i rzucającego Marcusa Burka (obaj w meczu ze Śląskiem mieli fatalne minus 5). Za to we Wrocławiu po raz kolejny dobrą formę zaprezentowali najstarsi w toruńskim zespole niski skrzydłowy Bartosz Diduszko (24 pkt.) i silny skrzydłowy Aaron Cel (23).
Suzuki Arka Gdynia – Trefl Sopot (sobota 5 listopada)
Debry Trójmiasta bywały w ostatnich 15 latach gorące i tak powinno być także w sobotę, bo w tym sezonie zarówno Arka, jak i Trefl grają znakomicie. Gdynianie w ostatniej kolejce nie dali szans na wyjeździe GTK, a ponownie najbardziej opłacało mieć w składzie punktującego rozgrywającego Jamesa Florence’a (22 pkt.) i świetnie zbierającego silnego skrzydłowego Treya Wade’a (23 pkt.). Czy zatrzyma ich Trefl, który ostatnio był wyraźnie lepszy od Spójni? Znakomity mecz rozegrał w tamtym spotkaniu kolejny król zbiórek, środkowy Wesley Gordon, który zgromadził aż 39 punktów. Sporo dobrego pokazali także zawodnicy obwodowi Trefla, głównie rozgrywający Cameron Wells (23 pkt.) i rzucający Garrett Nevels (22).
Anwil Włocławek – Grupa Sierleccy Czarni Słupsk (niedziela 6 listopada)
Oba kluby grają dość przeciętnie, notując raczej niespodziewane porażki w lidze, a włocławianie dodatkowo w FIBA Europe Cup (w środę przegrali u siebie z zespołem z Portugalii). Do wygrania w Energa Basket Lidze z Kingiem potrzebny był spektakularny występ debiutującego w zespole, pozyskanego z Sokoła tuż przed meczem, rzucającego Lee Moore’a (27 punktów). Świetni byli także silny skrzydłowy Luke Petrasek (24 pkt.) i środkowy Josip Sobin (21 pkt.). Ciekawe, czy Czarni potrafią nawiązać walkę z włocławianami, z którymi przecież przegrali wiosną rywalizację o brązowe medale. W ostatnim meczu w Warszawie mogli liczyć w zasadzie tylko na jednego zawodnika – niskiego skrzydłowego Shavona Colemana (22 pkt.). W trakcie meczu kontuzji doznał rzucający Zach Bryant i nie wiadomo, czy będzie w stanie zagrać z Anwilem.
King Szczecin – PGE Spójnia Stargard (niedziela 6 listopada)
Kolejne derbowe starcie w tej kolejce odbędzie się w Szczecinie. Ciekawe, czy i tym razem na trybunach Netto Areny będzie więcej kibiców ze Stargardu niż miejscowych? King solidnie zagrał w ostatnim spotkaniu we Włocławku, a godny uwagi był zwłaszcza powrót do znakomitej dyspozycji rzucającego Filipa Matczaka, który zdobył 33 punkty. Ciekawy był też debiut rzucającego Bryce’a Browna, który trafił cztery razy za trzy punkty. W Kingu nadal nie gra silny skrzydłowy Kacper Borowski. W Spójni także zadebiutował nowy gracz, jednak występ rozgrywającego Courtneya Fortsona w meczu z Treflem raczej nie był udany (5 punktów). Wygląda na to, że w następnych spotkaniach Fortson będzie grał efektywniej, bo spore minuty dla niego wydają się być przesądzone, przez co pozycję w zespole stracą Tomasz Śnieg i Isiah Brown. W Sopocie najlepszymi zawodnikami Spójni byli rzucający Jordan Mathews (20 pkt.) oraz środkowy Shawn Jones (16 pkt.).
Rawlplug Sokół Łańcut – Tauron GTK Gliwice (wtorek 8 listopada)
To będzie drugi występ obu zespołów w tej kolejce. Sokół zagra wcześniej w piątek w Lublinie, a GTK – w czwartek w Ostrowie Wlkp.