Zapowiedź 6. kolejki – mecz po meczu
W 6. kolejce Menedżera Orlen Basket Ligi rozegrane zostanie osiem spotkań, więc gracze wszystkich drużyn punktują normalnie. Gramy całkowicie klasycznie - od czwartku do niedzieli, po dwa mecze dziennie.
Składy na 6. kolejkę trzeba ustawić do czwartku 7 listopada do godziny 17.15, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się tego dnia 15 minut później.
Oto przegląd tego, co nas czeka w 6. kolejce Orlen Basket Ligi:
Arriva Polski Cukier Toruń – Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wlkp. (czwartek 7 listopada)
Zespół z Torunia zaimponował wygrywając w Stargardzie, więc na pewno u siebie ze Stalą będzie chciał także wygrać. Ostrowianie mają mnóstwo kłopotów i to nie tylko z wygrywaniem (bilans 1-4 w Orlen Basket Lidze). Kontuzji wyłączającej go z gry do końca sezonu doznał rozgrywający Mart Rosenthal. W jego miejsce pozyskano dawnego gracza Euroligi i reprezentacji Litwy Adasa Juskeviciusa, który powinien być znaczącym wzmocnieniem. W toruńskim zespole w meczu w Stargardzie świetnym liderem był rozgrywający Divine Myles (32 punkty), a solidnie jak zwykle wypadł silny skrzydłowy Viktor Gaddefors (19 pkt.). Mimo że tym razem słabszy mecz zagrał dotychczasowy lider rzucający Michael Ertel, to i tak zdobył solidne 15 pkt. W wyrównanym do końca meczu z Anwilem Stal miała najlepszych zawodników w osobach silnego skrzydłowego Tima Lambrechta (29 pkt.) i niskiego skrzydłowego Mateusza Zębskiego (25 pkt.).
Tauron GTK Gliwice – Dziki Warszawa (czwartek 7 listopada)
Po serii niespodziewanych wygranych GTK przegrało w Zielonej Górze, ale w meczu z Dzikami być może będzie nawet faworytem. Warszawska drużyna sensacyjnie wysoko przegrała u siebie z Górnikiem (68:92!), ale za to tuż przed przyjazdem do Gliwic niespodziewanie pokonała na wyjeździe w rozgrywkach Ligi Północnej mocny zespół z czeskiej Opawy. W Dzikach nie grają kontuzjowani rozgrywający Grzegorz Grochowski i rzucający Michał Aleksandrowicz, a najlepszymi zawodnikami meczu z Górnikiem byli niscy skrzydłowi Janari Joessar (21 pkt.) i Andre Wesson (15 pkt.). W zespole z Gliwic w meczu w Zielonej Górze najlepsi byli rozgrywający. Kacper Gordon uzyskał 21 punktów, a Mario Ihring – 16, podobnie jak niski skrzydłowy Martins Laksa.
Górnik Zamek Książ Wałbrzych – Energa Icon Sea Czarni Słupsk (piątek 8 listopada)
Górnik po pogromie Dzików w Warszawie różnicą 24 punktów pozostaje najbardziej sensacyjnym zespołem Orlen Basket Ligi (bilans 4-1). Czarni też ostatnio rozgromili zespół z Warszawy (z Legią u siebie wygrali różnicą 23 pkt.) i wydają się być na dobrej drodze do stałej poprawy jakości swojej gry. W meczu z Legią aż trzech zawodników Czarnych zdobyło 20 lub więcej punktów: rozgrywający Alex Stein uzyskał 28, silny skrzydłowy Quincy Ford miał 22, a rozgrywający Loren Jackson – 20. Niewiele mniej – 19 – zdobył niski skrzydłowy Justice Sueing. Górnik w Warszawie grał znakomicie i to widać także po indywidualnych zdobyczach zawodników zespołu z Wałbrzycha. Silny skrzydłowy Janis Berzins zagrał najlepszy swój mecz w sezonie (28 pkt.), bardzo dobrze spisali się także środkowy Dariusz Wyka (27 pkt.), rzucający Toddrick Gotcher (23 pkt.) i rozgrywający Alterique Gilbert (21 pkt.).
Trefl Sopot – Anwil Włocławek (piątek 8 listopada)
Mecz na szczycie Orlen Basket Ligi, w którym zagrają ostatnie dwie niepokonane drużyny, więc poziom emocji jest tutaj gwarantowany. Anwil ma jednak przed tym meczem coraz więcej problemów z kontuzjami, na pewno nie zagra rozgrywający Luke Nelson, a podczas środowego meczu FIBA Europe Cup urazu doznał także środkowy Nick Ongenda. W ostatnim meczu Orlen Basket Ligi w Ostrowie najlepiej punktowali dla włocławian silny skrzydłowy Luke Petrasek (26 pkt.) i rozgrywający Kamil Łączyński (20 pkt.). W poprzednim meczu na szczycie (w Szczecinie) najlepszymi zawodnikami Trefla byli rozgrywający Tarik Phillip (31 pkt.) i rzucający Aaron Best (28 pkt.). Nie wiadomo, czy w meczu z Anwilem będzie mógł zagrać środkowy Geoffrey Groselle, który wrócił do gry przed tygodniem, ale nie był w stanie wystąpić we wtorek w meczu EuroPucharu.
AMW Arka Gdynia – Zastal Zielona Góra (sobota 9 listopada)
Obie drużyny są na dole tabeli, ale zwłaszcza postawa Arki jest rozczarowująca, gdyż w Gdyni w tym sezonie liczono na wiele, a ostatnia porażka różnicą 24 punktów w Lublinie była mocno zaskakująca. Zastal odbił się od dna wygrywając z GTK, ale po dołączeniu do drużyny rozgrywającego Waltera Hodge’a (9 pkt. w debiucie) wiele rzeczy w zespole musi ułożyć się na nowo. W meczu z GTK najwięcej punktów dla Zastalu zdobył silny skrzydłowy Wesley Harris (35), ale bardzo dobrze zagrali także rzucający Sindarius Thornwell (29 pkt.) i Evaldas Saulys (21 pkt.). W zespole z Gdyni w meczu w Lublinie dobrze zagrał tylko środkowy Stefan Djordjević (31 pkt.), a słabszy mecz tym razem zaliczył rewelacyjny we wcześniejszych kolejkach rozgrywający Łukasz Kolenda (tylko 6 pkt.).
Śląsk Wrocław – Start Lublin (sobota 9 listopada)
W Śląsku doszło do rewolucji, odszedł rzucający Isaiah Whitehead, a przyszło aż dwóch zawodników z wysokiej półki – niski skrzydłowy Adam Waczyński i rozgrywający D.J. Cooper. Nie wiadomo, czy któryś z nich zagra ze Startem, ale na pewno będą znacznymi wzmocnieniami. Start zagrał ostatnio bardzo dobrze z Arką, ale też wciąż czeka na powrót kontuzjowanego niskiego skrzydłowego C.J. Williamsa. W meczu z gdynianami znakomicie zagrał środkowy Ousmane Drame, który zdobył rekordowe w kolejce 46 punktów. Po 23 punktów zdobyli rzucający Courtney Ramey i Jakub Karolak. Dla Śląska w fatalnym meczu z MKS najwięcej punktów zdobyli silny skrzydłowy Angel Nunez (16 pkt.) i niski skrzydłowy Daniel Gołębiowski (15 pkt.).
MKS Dąbrowa Górnicza – King Szczecin (niedziela 10 listopada)
MKS w dalszym ciągu zaskakuje, pewna wygrana we Wrocławiu była sporym sukcesem. W zespole z Dąbrowy też dochodzi jednak do zmian – po okresie testów odchodzi rzucający Prince Ali, a w nowym klubie będzie też rozgrywający Filip Stryjewski, który ostatnio nie mieścił się w rotacji. W Kingu w niedzielę powinien zadebiutować pozyskany ze Śląska rzucający Isaiah Whitehead, ale na pewno nie zagra – przerwa potrwa około miesiąca – rozgrywający Andy Mazurczak. W meczu we Wrocławiu liderami MKS byli świetny rozgrywający Souley Boum (40 pkt.), rzucający Raymond Cowels (23 pkt.) i środkowy Mattias Markusson (21 pkt.). W przegranym meczu z Treflem najwięcej punktów dla Kinga zdobył rzucający James Woodard (33), a solidnie wypadli także środkowy Aleksander Dziewa i rozgrywający Teyvon Myers (obaj po 15 pkt.).
Legia Warszawa – PGE Spójnia Stargard (niedziela 10 listopada)
Legia mocno zawiodła w Słupsku, przegrywając różnicą 23 punktów, ale także Spójni ostatnio się nie wiedzie – przegrała ostatnie cztery mecze w Orlen Basket Lidze i FIBA Europe Cup, w tym mocno niespodziewanie z torunianami u siebie. W tym meczu wielu liderów Spójni zawiodło, a najwięcej punktów uzyskali środkowi. Dawid Słupiński uzbierał 15 pkt., a Wesley Gordon – 14. Także 14 punktów miał rozgrywający Yehonatan Yam. Legia nie miała praktycznie żadnych pozytywów w Słupsku. Najwięcej punktów – ale wciąż przecież niewiele – zdobyli środkowy Mate Vucić (17) i rzucający Kameron McGusty (14).