Zapowiedź 6. kolejki

Zapowiedź 6. kolejki

Szósta kolejka Energa Basket Ligi – i tym samym Oficjalnego Menedżera Energa Basket Ligi – będzie wyjątkowa. Po raz pierwszy od kilku tygodni mamy do dyspozycji osiem meczów, czyli gra wszystkie 16 drużyn.

Można więc nie martwić się tym, że jacyś zawodnicy niespodziewanie nie zagrają w tej kolejce. Po drugie, cała zabawa odbędzie się tylko w trzy dni – od wtorku do czwartku. A już w sobotę – nowa, siódma kolejka!

Składy na 6. kolejkę ustawiamy do dzisiaj, 29 września, do godziny 17.15!

Asseco Arka Gdynia – GTK Gliwice (wtorek 29 września)
Gdynianie ostatnio grali w kratkę i dotyczy to nie tylko całego zespołu, ale także poszczególnych zawodników. We Wrocławiu przegrali po dogrywce (0:11 w tej części gry!), bo zmęczenie spowodowało słabszą grę między innymi weterana Krzysztofa Szubargi. Słabiej wypadł też drugi 36-latek Adam Hrycaniuk. U siebie powinni być bardziej groźni, ale GTK miało więcej czasu na przygotowanie do meczu (może to być ważne w tej kolejce!) i znakomicie grający trzon zawodników zagranicznych, z których ostatnio wyróżnili się szczególnie M.J. Rhett i Jordon Varnado, ale w Gdyni mogą to być pozostali.

Legia Warszawa – PGE Spójnia Stargard (wtorek 29 września)
Wielkie starcie najbardziej doświadczonych trenerów w naszej ekstraklasie Wojciecha Kamińskiego i Jacka Winnickiego. Są w odmiennych nastrojach, bo Legia wygrała 4 z 5 meczów, a PGE Spójnia tylko 1 z 5. W warszawskiej ekipie jest wielu produktywnych zawodników, ale świetną formę uzyskał zwłaszcza Michał Sokołowski (34 punkty w naszej zabawie w ostatnim meczu z Polskim Cukrem Toruń). W zespole ze Stargardu po niezłym debiucie zapowiada się dobry drugi mecz Raymonda Cowelsa, który wrócił do Spójni po krótkiej przerwie. Czy opłaca się postawić na Ricky’ego Tarranta? W ostatnim meczu miał on punktację minus 7, ale czy może zagrać równie źle w Warszawie?

Trefl Sopot – Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. (wtorek 29 września)
Sopocianie w ostatniej kolejce przejechali się jak walec po Polpharmie Starogard Gdański i niemal wszyscy zawodnicy Trefla mieli imponujące osiągnięcia (najwięcej punktów – po 29 – zdobyli dla naszych menedżerów Dominik Olejniczak i Paweł Leończyk). Ale Stal też miała udany tydzień, wreszcie zagrała lepiej, zwłaszcza w czwartej kwarcie, i pokonała Pszczółkę Start Lublin. Zwyżkę formy mają w ostatnich meczach zwłaszcza Chris Smith (24 pkt. u nas) i Jakub Garbacz (18 pkt.).

Śląsk Wrocław – Polpharma Starogard Gdański (wtorek 29 września)
Wrocławianie są tu sporym faworytem, ogólnie mają dobry sezon, a przeciwnik nie powalał. Świetnie ostatnio zagrał Garrett Nevels (39 punktów w naszej zabawie), który wyrasta na stabilnego lidera zespołu, a znakomity był też w dwóch ostatnich spotkaniach Ivan Ramljak (tym razem 33 pkt.). W Polpharmie nie zagra kontuzjowany Sebastian Kowalczyk, a ostatnio w Sopocie słabszy dzień mieli wszyscy liderzy zespołu. Najpewniejszym zawodnikiem do wstawienie do gry w naszej zabawie jest na pewno James Washington, który nawet jak nie rzuca punktów, to ma sporo asyst.

King Szczecin – Anwil Włocławek (środa 30 września)
Bardzo ciekawy sprawdzian dla obu ekip. Szczecinianie mają już wystąpić z Clevelandem Melvinem (powrót z rodzinnego pogrzebu), ale nadal wykluczona jest gra Pawła Kikowskiego. Obiecująco zadebiutował w wygranej w Stargardzie Michael Fakuade (13 punktów), ale najlepszy w dobrze grającym wreszcie zespole był znów Mateusz Zębski (28 pkt.). Anwil zagrał bardzo słabo w eliminacjach Ligi Mistrzów na Cyprze, a na dodatek stracił na dłużej po kontuzji Przemysława Zamojskiego. Trudno przewidzieć, jak się zaprezentuje, poza jednym – na Ivana Almeidę na pewno można liczyć, nie tylko dlatego, że na Cyprze akurat nie był.

Stelmet Enea BC Zielona Góra – MKS Dąbrowa Górnicza (środa 30 września)
Stelmet ma za sobą udany sportowo pobyt w Rosji na meczach ligi VTB, choć zanotował dwie porażki, to jednak wyglądał na boisku dobrze w rywalizacji z czołowymi zespołami Rosji i europejskich pucharów – Zenitem Sankt Petersburg i Lokomotiwem Kubań Krasnodar. Niestety, przy tej okazji stracił na dłużej Daniela Szymkiewicza, który odniósł kontuzję kolana. W Zielonej Górze nie zagra także ostatecznie Maxime De Zeeuw, którego zastąpił Rolands Freimanis (nie wiadomo, czy wystąpi w środę). Zagadek w Stelmecie jest więc wiele, ale najmniejszą powinno być to, kto wygra ten mecz. MKS przegrywa wszystko jak leci, a największym problemem zespołu jest pozycja rozgrywającego. Słabo, że akurat przed meczem z mistrzem Polski, który świetnie naciska na całym boisku w obronie. Jedno jest w Dąbrowie Górniczej pewne: dobry mecz Sachy Killeya-Jonesa (ostatnio 29 punktów w Menedżerze EBL).

HydroTruck Radom – Pszczółka Start Lublin (środa 30 września)
Sensacyjnie dobry ostatnio był zespół HydroTrucka z Radomia, który pokonał w poprzedniej kolejce Polski Cukier Toruń, a jeden z najlepszych wyników w tym sezonie w naszej grze wykręcił rozgrywający radomian Nick Neal (43 punkty!). 8 asyst i 9 zbiórek miał też Marcin Piechowicz, który w ten sposób zgromadził aż 29 punktów w naszej zabawie. Pszczółka Start zszokowała sama siebie słabą czwartą kwartą w meczu w Ostrowie Wielkopolskim (przegrali 10:25) i nie miała w tym meczu żadnego dobrego gracza. Hierarchię w drużynie z Lublina powinien już w środę zmienić nowy center Josh Sharma, który jest już w Polsce i wkracza do gry.

Polski Cukier Toruń – Enea Astoria Bydgoszcz (czwartek 1 października)
Derbowy mecz między torunianami a bydgoszczanami będzie okazją do pożegnania z boiskiem dla Łukasza Wiśniewskiego z Polskiego Cukru, ale na pewno nie należy go wstawiać do składu, bo do gry nie powinien wejść. Chociaż może by pomógł, bo ostatni mecz torunian w Radomiu był beznadziejny i zamykają oni tabelę z bilansem 0-5. Fatalnie zagrali zwłaszcza dwaj nowy gracze Keyshawn Woods (1 pkt. w naszej zabawie) i Donovan Jackson (5 pkt.). Nie wiadomo, czy w pierwszym meczu w sezonie we własnej hali, będzie mógł wspomóc walczący z kontuzją łydki Aaron Cel. W zespole z Bydgoszczy obudził się wreszcie Michał Chyliński (24 pkt.), a rewelacyjnie wyglądali w spotkaniu z MKS Dąbrowa Górnicza Jakub Nizioł (30 punktów) i Corey Sanders (26). Wszyscy trzej powinni być mocni także w meczu w Toruniu.

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ