Zapowiedź 31. kolejki

Zapowiedź 31. kolejki

Witamy w play-off Energa Basket Ligi! Nasza zabawa trwa dalej i przed pierwszymi meczami ćwierćfinałów (sobota 6 maja) trzeba podjąć ważne decyzje, co do składu. Przede wszystkim – nieprzydatni będą już zawodnicy zespołów, które odpadły z rywalizacji.

Ale też pamiętamy o tym, że w 31. kolejce – która obejmuje całe ćwierćfinały – liczą się wszystkie punkty uzyskane przez zawodnika, a nie średnie. Warto więc przewidywać, która z serii może potrwać dłużej.

Warto też pamiętać o dzikiej karcie, którą można użyć właśnie teraz, dzięki czemu można „wyczyścić” cały skład bez konieczności oddawania punktów na prowizje. Budżet zespołów pozostaje bez zmian, ale od teraz można mieć w składzie maksymalnie PO TRZECH zawodników z jednego klubu.

Nie zapomnijcie ustawić swoich składów na 31. kolejkę najpóźniej w sobotę 6 maja przed godziną 15.15!

Oto przegląd par w 31. kolejce Menedżera Energa Basket Ligi, czyli w ćwierćfinale:
Śląsk Wrocław (1) – Trefl Sopot (8)
Teoretycznie najciekawsza para, gdyż grają w niej przecież mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski. Jednak siła obu zespołów wydaje się być obecnie zupełnie inna. Śląsk nawet w osłabieniu potrafił wygrywać trudne mecze (np. w Ostrowie), a do gry na play-off powinni wrócić liderzy – rozgrywający Jeremiah Martin (591 punktów w rundzie zasadniczej) oraz rzucający Vasa Pusica (230 punktów). Warto postawić również na silnego skrzydłowego Aleksandra Dziewę (519 punktów w zasadniczej).
Trefl powinien mieć ponownie w składzie rzucającego Garretta Nevelsa (373 pkt. w 30 kolejkach), ale czy będzie on w stanie zagrać tak dobrze jak w Pucharze Polski, kiedy był MVP? Czy play-off rozbudzi w końcu też dobrą grę innych graczy – zwłaszcza silnego skrzydłowego Jarosława Zyskowskiego (386 pkt.), który potrafił w przeszłości wygrywać najważniejsze mecze? Weteranów w Treflu nie brakuje, więc to powinien być ich czas.

King Szczecin (2) - Anwil Włocławek (7)
Szczecinianie byli rewelacją sezonu, ale to Anwil ma spektakularną drużynę, która jako pierwsza polska wygrała oficjalny ogólnoeuropejski puchar (FIBA Europe Cup). Pokonany w tej parze najprawdopodobniej będzie największym przegranym sezonu. King może liczyć na wiele punktodajnych gwiazd, z najlepszym zawodnikiem rundy zasadniczej rozgrywającym Andym Mazurczakiem na czele (710 pkt. w 30 kolejkach). Świetny był też środkowy Phil Fayne (605 pkt.), a ważny w ćwierćfinale powinien być też niski skrzydłowy Zac Cuthbertson (504 pkt.).
W Anwilu najważniejszą rolę w ćwierćfinale powinni odgrywać zawodnicy, którzy do drużyny dołączyli w trakcie sezonu: rzucający Victor Sanders (179 pkt.) i środkowy Malik Williams (167 pkt.) – ich dorobek nie jest wysoki, ale jednak są ważni dla zespołu. Najwięcej punktów w rundzie zasadniczej zdobyli silny skrzydłowy Luke Petrasek (578) i rzucający Lee Moore (497), więc na nich także można liczyć w ćwierćfinale.

BM Stal Ostrów Wlkp. (3) – Grupa Sierleccy Czarni Słupsk (6)
Słupszczanie byli rewelacją sezonu rok temu, ale teraz trudno liczyć na to, żeby byli w stanie pokonać bardzo mocny skład zespołu z Ostrowa Wielkopolskiego. Stal ma wielu weteranów i kilka mocnych gwiazd, które raczej w play-off nie zawiodą. Większość dobrych akcji zespołu toczy się w klasycznej osi pomiędzy rozgrywającym (Aigars Skele zdobył w rundzie zasadniczej 581 pkt.) a środkowym (Damian Kulig miał 682 pkt.). Nie można zapomnieć także o nowym w składzie Michale Michalaku (93 pkt., ale tylko w siedmiu meczach), który w play-off powinien być kluczowym zawodnikiem.
W zespole ze Słupska w ciemno można obstawić, że – podobnie jak w Anwilu – najważniejsze role w ćwierćfinale odgrywać będą zawodnicy, którzy dołączyli do ekipy w trakcie sezonu. Rozgrywający Jakub Schenk (295 pkt. w sezonie zasadniczym) i rzucający Brae Ivey (362 pkt.) nadają ton grze Czarnych, a najwięcej punktów w 30 kolejkach zdobył silny skrzydłowy David DiLeo (416).

Legia Warszawa (4) – PGE Spójnia Stargard (5)
Legia w rundzie zasadniczej co prawda dwa razy przegrała ze Spójnią, ale przed ćwierćfinałem między tymi zespołami jest jednak faworytem. W ostatnich kolejkach grała bardzo dobrą koszykówkę, przegrywając tylko minimalnie w Ostrowie Wlkp. Najlepszym zawodnikiem w przekroju 30 kolejek był rzucający Travis Leslie (520 pkt.), ale tutaj także najważniejsze role odgrywać będą dwaj gracze, którzy do zespołu dołączyli później: rozgrywający Kyle Vinales (303 pkt.) i silny skrzydłowy Aric Holman (213 pkt.). Ważne będzie też, czy zdrowy będzie rzucający Billy Garrett (290 pkt. w rundzie zasadniczej w Legii), który ostatnio pauzował z powodu bólu pleców.
Spójnia też ma kłopot, bo kontuzję tuż przed play-off leczył jej lider, rozgrywający Courtney Fortson (487 pkt. w rundzie zasadniczej). Drużyna z Pomorza Zachodniego nie ma jednak nic do stracenia i można zakładać, że Amerykanin zagra, a jego najbardziej skuteczni w 30 pierwszych kolejkach koledzy – środkowy Barret Benson zdobył 483 pkt., a niski skrzydłowy Karol Gruszecki 411 – także pomogą w walce z faworytem.

 

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ