Zapowiedź 3. kolejki – mecz po meczu
Od piątku kibicujemy ponownie! Orlen Basket Liga rozpoczyna trzecią kolejkę, choć de facto jest to kolejka druga. Pierwsza – jak pamiętamy – odbędzie się dopiero w grudniu.
W tej kolejce nie ma żadnych meczów przełożonych, więc odbywa się w niej osiem meczów i zawodnicy wszystkich drużyn punktują normalnie.
Składy na 3. kolejkę trzeba ustawić już najpóźniej 10 października do godziny 17.45, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się tego dnia 15 minut później.
Oto przegląd tego, co nas czeka w 3. kolejce Orlen Basket Ligi:
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wlkp. – MKS Dąbrowa Górnicza (piątek 10 października)
Ciekawie zapowiadający się mecz między zespołami, które przegrały w pierwszej kolejce (Stal), ale zrobiły dobre wrażenie, a ekipą, która do dobrego wrażenia dołożyła zwycięstwo (MKS). Stal nieźle mimo porażki wypadła w Gdyni, mając też w składzie kilku nieźle punktujących zawodników. Najwięcej uzyskali rozgrywający Trenton Gibson (26 pkt.) i środkowy Mareks Mejeris (25 pkt.). W meczu MKS z Czarnymi świetnie wypadło wielu zawodników dąbrowian, ale najlepiej – rozgrywający Ron Curry (31 pkt.) i rzucający Luther Muhammad (26 pkt.).
Anwil Włocławek – AMW Arka Gdynia (piątek 10 października)
Mecz kolejki, ze względu na emocjonalny powrót do Włocławka nowego rozgrywającego Arki Kamila Łączyńskiego, który – do zeszłego sezonu – przez osiem lat grał w Anwilu. W pierwszym meczu ze Stalą zdobył dla Arki 16 pkt. Więcej uzyskało aż czterech zawodników, w tym najskuteczniejsi silny skrzydłowy Einaras Tubutis (25 pkt.) i rozgrywający Courtney Ramey (24 pkt.). Włocławianie w pierwszym meczu z GTK wypadli dobrze, ale Arka w tym sezonie powinna być groźniejsza niż dotąd. Dla Anwilu w meczu z GTK najwięcej punktów zdobyli rozgrywający Elvar Fridriksson (26), silny skrzydłowy Isaiah Mucius (25) i środkowy Mate Vucić (21).
Miasto Szkła Krosno – PGE Start Lublin (sobota 11 października)
Pierwszy mecz dla beniaminka z Krosna był nieudany, ale może drugi – też u siebie – wypadnie lepiej? Start po wygraniu Superpucharu znacznie spuścił z tonu w meczu z Legią i też ma coś do udowodnienia. W spotkaniu w Warszawie tylko niski skrzydłowy Tevin Mack (17 pkt.) i środkowy Bryan Griffin (13) zdobyli więcej niż 10 punktów. Dla Miasta Szkła w meczu z Dzikami najlepiej zagrali rozgrywający Hubert Łałak i niski skrzydłowy Leemet Bockler (obaj po 16 pkt.).
Górnik Zamek Książ Wałbrzych – Śląsk Wrocław (sobota 11 października)
Świetnie zapowiadają się derby Dolnego Śląska w wykonaniu rywali z dawnych lat (głównie 80. poprzedniego wieku), którzy ciekawie rywalizowali w poprzednim sezonie (dwie wygrane Górnika). Teraz Śląsk też jest w potrzebie. Słabiej zagrał w pierwszej kolejce w Sopocie i ma coś do nadrobienia. Nie wiadomo, czy w tym meczu zagra środkowy Śląska Ajdin Penava, który z meczu w EuroPucharze w Hiszpanii w środę zszedł z kontuzją. W meczu ligowym w Sopocie dobrze zagrał niski skrzydłowy Noah Kirkwood (20 pkt.), a 13 pkt. zgromadził silny skrzydłowy Jakub Urbaniak. Fatalnie wypadł potencjalny lider Śląska rozgrywający Kadre Gray (tylko 1 pkt.). Wałbrzyszanie w pierwszym meczu wygrali w Zielonej Górze głównie dzięki świetnej dyspozycji rozgrywającego Lovella Cabbila (31 pkt.) i silnego skrzydłowego Taurasa Jogeli (29 pkt.).
Dziki Warszawa – Energa Trefl Sopot (sobota 11 października)
Dziki i Trefl to dwa zespoły, które w pierwszej kolejce wypadły bardzo dobrze, grając energetyczną koszykówkę. W zespole z Warszawy do gry powinni już wrócić po drobnych urazach rozgrywający Grzegorz Grochowski i rzucający Michał Aleksandrowicz, a w Treflu może zadebiutuje nowy rzucający Dylan Addae-Wusu. Sopocianie i bez niego w pierwszej kolejce świetnie wypadli w meczu ze Śląskiem, w którym dobre lub solidne wyniki uzyskało aż ośmiu zawodników Trefla. Najlepsi byli środkowy Mikołaj Witliński (23 pkt.) i silny skrzydłowy Mindaugas Kacinas (20 pkt.), ale warto sprawdzić dorobek całego zespołu, żeby dobrze dobrać zawodników do składu. Podobnie zresztą warto postąpić przy Dzikach, bo liczna grupa zawodników tego zespołu dobrze zagrała w Krośnie. Najwięcej punktów zdobyli rzucający Landrius Horton (29) i środkowy Łukasz Frąckiewicz (23).
Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń – Legia Warszawa (niedziela, 12 października)
Torunianie mieli fatalną inaugurację z Kingiem, ale w drugim meczu wcale nie będzie łatwiej. Legia ciągle nie może liczyć na kontuzjowanych silnego skrzydłowego Race’a Thompsona i rzucającego Wojciecha Tomaszewskiego (byłego gracza torunian), ale nadal są bardzo mocni. W pierwszym meczu ligowym ze Startem aż czterech zawodników Legii zdobyło 20 lub więcej punktów: środkowy Shane Hunter miał 30, rozgrywający Andrzej Pluta zgromadził 28, rzucający Jayson Graves uzyskał 23, a niski skrzydłowy Michał Kolenda – 20. W inauguracyjnym meczu torunian z Kingiem najwięcej punktów zdobyli rozgrywający Noah Thomasson i środkowy Damian Kulig (po 14).
Energa Czarni Słupsk – King Szczecin (niedziela 12 października)
Po przegranej w słabym stylu w Dąbrowie Górniczej zawrzało w klubie ze Słupska, a prezes Michał Jankowski nawet publicznie przypomniał koszykarzom, że nikt w zespole nie ma pewnego miejsca. Na razie jednak zmian żadnych nie ma, a trudny mecz z dobrze grającym do tej pory Kingiem ma być poważnym testem dla Czarnych. W meczu z MKS dobrze zagrał tylko środkowy Szymon Tomczak (20 pkt.), a pozostali gracze niczym się nie wyróżnili. Drugim najlepiej punktującym w naszej grze był środkowy Francis Okoro, który dla menedżerów przyniósł 11 pkt. mimo że do kosza trafił w całym meczu zaledwie raz. Zupełnie inaczej wyglądało to w Kingu w meczu w Toruniu, gdzie wielu zawodników szczecinian zrobiło dobre wrażenie. Najlepsze – na pewno niski skrzydłowy Anthony Roberts (33 pkt.), a świetnie mu towarzyszyli m.in. środkowy Ondrej Hustak (19 pkt.) i silny skrzydłowy Tomasz Gielo (18 pkt.).
Tauron GTK Gliwice – Zastal Zielona Góra (poniedziałek 13 października)
Po fatalnym pierwszym meczu sezonu we Włocławku GTK na pewno będzie zmobilizowane na to spotkanie. Do gry w gliwickim zespole powinien wrócić po drobnej kontuzji rzucający Kuba Piśla. W Zastalu ciągle czekają ze zgłoszeniem do gry nowych zawodników z zagranicy – rzucającego Conley Garrisona i niskiego skrzydłowego Petara Rakicevicia. W piątek w południe nie byli jeszcze w oficjalnym składzie Zastalu, ale obaj mogą wystąpić. Obaj powinni przyczynić się do poprawienia płynności gry zielonogórzan, z czym był problem podczas pierwszego meczu z Górnikiem. W tym spotkaniu w Zastalu dobrze zagrali tylko rozgrywający Andy Mazurczak (26 pkt.) i środkowy Phil Fayne (17 pkt.). Gliwiczanie w słabym meczu z Anwilem mieli najlepszych zawodników w osobach rzucającego Andy’ego Cleavesa (12 pkt.) i niskiego skrzydłowego Jareda Godfreya (11 pkt.).