Zapowiedź 3. kolejki
W trzeciej kolejce Menedżera Orlen Basket Ligi rozegrane zostanie dziewięć spotkań, a więc zawodnicy dwóch klubów punktują podwójnie.
W trzeciej kolejce nadrabiamy zaległości z drugiej, kiedy to z powodu udziału Legii Warszawa w kwalifikacjach do Koszykarskiej Ligi Mistrzów mecz z Dzikami Warszawa został przełożony na środę 11 października. Teraz ten mecz doliczy się do bieżącej kolejki.
Składy na trzecią kolejkę trzeba ustawić do czwartku 5 października do godziny 17.15, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się 15 minut później.
Oto przegląd tego, co nas czeka w trzeciej kolejce Orlen Basket Ligi:
Enea Zastal BC Zielona Góra – Trefl Sopot (czwartek 5 października)
Dwa zespoły, które do tej pory nie wygrywały, rozpoczną kolejkę meczem prawdy, który będzie też powrotem trenera Żana Tabaka do Zielonej Góry, w której znów gra jego kluczowy zawodnik wicemistrza 2021 Geoffrey Groselle. Wciąż nie wiadomo, czy Zastal wzmocnią silny skrzydłowy Kemaka Hepa i niski skrzydłowy Darious Hall, którzy czekają na zdjęcie z zielonogórskiego zespołu zakazu transferowego. Najlepszym punktującym zespołu w meczu w Toruniu był środkowy Geoffrey Groselle (16 pkt.). W grającym wcześniej wąskim składem Treflu może już wrócić do gry niski skrzydłowy Błażej Kulikowski. W meczu ze Startem najlepiej punktującym był rozgrywający Paul Scruggs (17).
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk – Legia Warszawa (piątek 6 października)
Słupszczanie na razie byli w fatalnej formie, a porażka w Ostrowie różnicą prawie 30 punktów była katastrofą. Legia wraca do gry po tygodniowej przerwie spowodowanej nieudaną misją walki o Koszykarską Ligę Mistrzów (zagra w FIBA Europe Cup). W meczu ze Stalą w zespole Czarnych solidnie zagrali tylko Polacy – Michał Michalak zdobył 23 punkty, a Paweł Leończyk – 15. W pierwszym meczu ligowym Legii (z Zastalem) najlepiej grali rozgrywający Christian Vital (23 pkt.) i rzucający Raymond Cowels (25), ale trzeba pamiętać, że wtedy nie wystąpił jeszcze silny skrzydłowy Aric Holman, który na pewno będzie w Legii wiodącą postacią.
Arriva Twarde Pierniki Toruń – Dziki Warszawa (piątek 6 października)
Torunianie wyglądali już ostatnio lepiej w meczu z Zastalem, ale Dziki – po rewelacyjnym meczu ze Stalą na inaugurację – powinny być trudnym rywalem. W zespole Pierników świetny był ostatnio silny skrzydłowy Aljaz Kunc (35 punktów), a skuteczny pod koszem był także środkowy Gligorije Rakocević (20 pkt.). W meczu ze Stalą dwa tygodnie temu w zespole Dzików najlepsi byli gracze wysocy – silny skrzydłowy Emmanuel Little (31 pkt.) i środkowy Nick McGlynn (32 pkt.), ale na pewno w kontekście meczu w Toruniu trzeba zwrócić uwagę także na pozostałych obcokrajowców – rozgrywającego Matta Colemana (25 pkt. ze Stalą) i niskiego skrzydłowego Dominica Greena (wtedy 20 pkt.).
King Szczecin – Tauron GTK Gliwice (sobota 7 października)
King przegrał co prawda ostatni mecz z MKS, ale trudno sobie wyobrazić, że będzie miał kłopoty z odniesieniem zwycięstwa nad GTK, które gra dotąd po prostu słabo. Najlepszym zawodnikiem Kinga w meczu w Dąbrowie Górniczej był rozgrywający Avery Woodson (24 punkty), a po 15 uzyskali niski skrzydłowy Zac Cuthbertson, silny skrzydłowy Tony Meier oraz środkowy Morris Udeze. W zespole GTK najlepszymi zawodnikami jak na razie wydają się być rzucający Koby McEwan (18 pkt. ostatnio ze Śląskiem) oraz środkowy Josh Price (także 18 we Wrocławiu).
PGE Spójnia Stargard – Arged BM Stal Ostrów Wlkp. (sobota 7 października)
Obie drużyny w ostatniej kolejce wyglądały znakomicie. Spójnia wygrała spokojnie drugi mecz w sezonie, a Stal znokautowała Czarnych. Stargardzianie wygrali w Gdyni głównie dzięki świetnej grze wszechstronnego środkowego Wesleya Gordona (25 pkt.) i skuteczności rzucającego Devona Danielsa (24 pkt.). Ostrowian w meczu z Czarnymi do zwycięstwa tradycyjnie poprowadził środkowy Damian Kulig (40 pkt.) w towarzystwie duetu z Łotwy. Rozgrywający Aigars Skele miał 33 pkt., a silny skrzydłowy Ojars Silins – 25.
Polski Cukier Start Lublin – Sewertronics Sokół Łańcut (niedziela 8 października)
Ciekawe starcie dwóch zespołów z zupełnie różnymi budżetami i trenerskimi podejściami, ale grających skuteczną i pozytywną koszykówkę w tym sezonie (w Orlen Basket Lidze, bo Start niespodziewanie przegrał wyraźnie w Lidze Północnoeuropejskiej). W ostatnim meczu z Treflem grę lublinian prowadzili znakomicie rozgrywający: Jabril Durham zdobył 32 punkty, a Liam O’Reilly – 20. Sokół nie miał wielu szans w meczu z Anwilem, ale jak zwykle pozytywnie wypadł rozgrywający Corey Sanders – 17 punktów.
Śląsk Wrocław – Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia (niedziela 8 października)
Śląsk na razie w sezonie ligowym nie imponuje, ale w starciu z występującymi pod nową nazwą gdynianami będzie na pewno faworytem. Wrocławianie mają nowe problemy z kontuzjami (Łukasz Kolenda, Aleksander Wiśniewski), ale do gry powinien wrócić już rozgrywający Jawun Evans. W meczu z GTK w ostatniej kolejce najwięcej punktów dostarczyli środkowi Dusan Miletić (27) i Artiom Parachowski (22). Ostatni mecz Arki ze Spójnią był nieudany, ale jeszcze nie zagrał w nim kontuzjowany silny skrzydłowy Stefan Kenić, który teraz powinien wrócić do gry. Najlepszym punktującym gdynian w tamtym spotkaniu był niski skrzydłowy Przemysław Żołnierewicz (19 pkt.).
Anwil Włocławek – MKS Dąbrowa Górnicza (niedziela 8 października)
Niespodziewany mecz na szczycie Orlen Basket Ligi, między jednym z faworytów rozgrywek a drużyną, która w pierwszych dwóch kolejkach ograła mistrza i wicemistrza Polski. W zespole z Włocławka w bardzo dobrym meczu z Sokołem świetnie wypadło wielu zawodników, ale najlepsi byli: silny skrzydłowy Luke Petrasek (24 pkt.), rzucający Victor Sanders (23) i środkowy Kalif Young (23). W ciekawie i ofensywnie grającym zespole MKS aż 31 punktów w meczu z Kingiem zdobył silny skrzydłowy Jeriah Horne, a po 21 mieli rozgrywający Tayler Persons i niski skrzydłowy Dominik Wilczek, który jest jedną z rewelacji początku sezonu.
Legia Warszawa – Dziki Warszawa (środa 11 października)
Pierwsze od 12 lat derby Warszawy w ekstraklasie koszykarzy. Wtedy grały jednak zupełnie inne zespoły: Polonia i Polonia 2011. Teraz mecz zapowiada się bardzo ciekawie, bo oba zespoły zaczęły sezon w dobrej formie, choć aspiracje mają zupełnie inne. Legia w tej kolejce zagra wcześniej w Słupsku, a Dziki – w Toruniu.