Zapowiedź 28. kolejki

Zapowiedź 28. kolejki

W 28. kolejce Menedżera Orlen Basket Ligi rozegrane zostanie osiem spotkań, więc zawodnicy wszystkich klubów punktują normalnie.

Składy na 28. kolejkę trzeba ustawić do czwartku 11 kwietnia do godziny 17.15, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się 15 minut później.

Oto przegląd tego, co nas czeka w 28. kolejce Orlen Basket Ligi:

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia - Dziki Warszawa (czwartek 11 kwietnia)

Arka już gra spokojnie – dzięki zwycięstwu w Łańcucie utrzymała się w Orlen Basket Lidze. Dziki mają jeszcze iluzoryczne szanse na awans do play-off, ale musiałyby przełamać fatalną serię pięciu porażek. W ostatnim meczu z Zastalem dla warszawiaków solidnie punktowali tylko zawodnicy z ławki: rzucający Ajare Sanni (11 pkt.) i wracający po kontuzji środkowy Mateusz Bartosz (15 pkt.). Na pewno w Gdyni potrzebni są lepsi liderzy Dzików, bo liderzy Arki zagrali ostatnio w Łańcucie dobrze. Po 25 punktów w tamtym meczu uzyskali rozgrywający Andrzej Pluta i Bryce Alford, a aż 26 punktów zgromadził niski skrzydłowy Grzegorz Kamiński.

Enea Stelmet Zastal Zielona Góra – Icon Sea Czarni Słupsk (sobota 13 kwietnia)

Zastal potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa, żeby zapewnić sobie utrzymanie w Orlen Basket Lidze i może to osiągnąć w meczu z Czarnymi. Jednak zespół ze Słupska ostatnio zadziwił wygrywając w Lublinie, więc będzie groźnym przeciwnikiem. W tamtym meczu świetny był usunięty niewiele wcześniej ze składu Startu niski skrzydłowy Mateusz Dziemba (31 pkt. dla Czarnych), a dobrze zagrali także środkowy Benas Griciunas (21 pkt.) i silny skrzydłowy Verners Kohs (19 pkt.). W wygranym meczu z Dzikami w Warszawie najlepiej dla Zastalu punktowali rzucający Darious Hall (17 pkt.) i środkowy Gligorije Rakocević (16 pkt.).

Tauron GTK Gliwice – Trefl Sopot (sobota 13 kwietnia)

Trefl jest blisko szczęścia, jakim będzie zajęcie co najmniej drugiego miejsca po rundzie zasadniczej (choć i pierwsze jeszcze nie jest poza zasięgiem). W sumie wystarczy do tego wygrana z Kingiem w ostaniej kolejce, ale przecież nie będą chcieli tak długo czekać. Okazja jest już w sobotę, aczkolwiek GTK też jest „na musiku” – potrzebuje jeszcze jednej wygranej, żeby zapewnić sobie utrzymanie. W ostatnim meczu gliwiczanie w niezłym stylu pokonali torunian, mając najlepszych zawodników w osobach rozgrywającego Kadre Graya (32 pkt.) i rzucającego Koby’ego McEwena (27 pkt.). Trefl w ostatnim meczu w Dąbrowie Górniczej miał bardzo wielu nieźle punktujących zawodników, ale zdecydowanie najlepsi byli środkowi. Andy Van Vliet zanotował 32 punkty, a Geoffrey Groselle – 24.

Polski Cukier Start Lublin – PGE Spójnia Stargard (sobota 13 kwietnia)

Lublinianie znaleźli się w trudnej sytuacji po porażce u siebie z Czarnymi i nie mogą być na pewno spokojni o miejsce w play-off. To samo można powiedzieć o Spójni, która po wielkim triumfie w Szczecinie przegrała ostatnio z Anwilem, a w tym meczu dobrze zagrał w zasadzie tylko rzucający Devon Daniels (24 pkt.), któremu nieźle pod koszem pomagał środkowy Wesley Gordon (13 pkt.). Będzie to więc mecz o podwójnym znaczeniu. W meczu Startu z Czarnymi najlepiej w zespole z Lublina wypadł wyrzucony ze Słupska z trakcie sezonu Daniel Szymkiewicz (19 pkt.), którego wsparli rozgrywający Liam O’Reilly (18 pkt.) i środkowy Benson Barrett (16 pkt.).

MKS Dąbrowa Górnicza – Muszynianka Domelo Sokół Łańcut (niedziela 14 kwietnia)

Dąbrowanie po innych rozstrzygnięciach w Orlen Basket Lidze (porażki Startu i Śląska) powinni poczuć szansę na miejsce w ósemce, ale najważniejsze dla nich jest wygrywanie własnych spotkań, a ostatnio z tym było marnie (tylko dwie wygrane w siedmiu ostatnich meczach). Sokół nie ma już żadnych opcji – jeśli przegra w niedzielę, spada z ligi. Na pewno w tym meczu lepiej musi wreszcie zagrać do niedawna najlepszy strzelec ligi rzucający Tyler Cheese, który w meczu z Arką zdobył tylko 3 punkty. Najskuteczniejsi w Sokole byli w tym spotkaniu środkowy Adam Kemp (22 pkt.) i rzucający Artur Łabinowicz (14 pkt.). W ostatnim meczu MKS – przegranym u siebie z Treflem – słabiej zagrał stały lider zespołu rozgrywający Tayler Persons (tylko 9 pkt.), a najlepiej punktowali silny skrzydłowy Xeyrius Williams (21 pkt.) i niski skrzydłowy Dominik Wilczek (19 pkt.).

Śląsk Wrocław – Arriva Twarde Pierniki Toruń (niedziela 14 kwietnia)

Wrocławianie przeżyli szok we wtorkowym meczu z Legią, w którym przegrywali już nawet różnicą ponad 30 punktów. Najlepiej w tym meczu dla Śląska punktowali środkowy Dusan Miletić (22 pkt.) i silny skrzydłowy Angel Nunez (20 pkt.). Wicemistrzowie Polski powinni sobie odbić problemy w spotkaniu z torunianami, którzy mają serię trzech porażek i w ostatnich spotkaniach z drużynami z dolnej połówki tabeli nie wyglądali dobrze. W ostatnim meczu na wyjeździe z GTK dobrze zagrali tylko silny skrzydłowy Aaron Cel (26 pkt.) i niski skrzydłowy Wojciech Tomaszewski (20 pkt.).

King Szczecin – Legia Warszawa (niedziela 14 kwietnia)

Jeden z dwóch niedzielnych hitów! W Szczecinie zagrają odświeżeni sukcesem w Ostrowie mistrzowie Polski (być może już z wracającym po kontuzji rozgrywającym Matt Mobleyem) oraz uniesieni wielkim zwycięstwem nad Śląskiem koszykarze Legii, którzy we Wrocławiu zagrali pokazowo. Mimo że grali bez kontuzjowanego środkowego Dariusza Wyki, mieli aż ośmiu zawodników, którzy zgromadzili więcej niż 10 punktów. Najlepiej we Wrocławiu wypadli rozgrywający Christian Vital (30 pkt.), rzucający Raymond Cowels (22 pkt.) i silny skrzydłowy Tyran de Lattibeaudiere (22 pkt.). Dla Kinga w meczu w Ostrowie najlepiej punktowali rozgrywający. Andy Mazurczak zgromadził 28 pkt., a Avery Woodson – o dwa mniej. Dobrze grał także niski skrzydłowy Zac Cuthbertson (28 pkt.), a coraz lepiej pod koszami radzi sobie środkowy Michele Kyser (20 pkt. ze Stalą).

Arged BM Stal Ostrów Wlkp. – Anwil Włocławek (niedziela 14 kwietnia)

Anwil potrzebuje jednego zwycięstwa, żeby zapewnić sobie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej i może je odnieść w Ostrowie. Włocławianie po szokującej porażce z Zastalem u siebie w dobrym stylu wygrali cztery kolejne mecze, w tym ostatni ze Spójnią na wyjeździe. W tym meczu zwyżkę formy potwierdził rozgrywający Kamil Łączyński (20 pkt.), a solidnie zagrali także rzucający Tomas Kyzlink i silny skrzydłowy Luke Petrasek (po 14 pkt.). Wciąż nie wiadomo, kiedy do gry w Anwilu wróci środkowy Kalif Young. Stal ostatnio nie zagrała dobrze z Kingiem, a do długiej listy kontuzjowanych mógł po tym meczu dołączyć rzucający Laurynas Beliauskas, który ma kłopoty z udem. Jeśli nie zagra, do składu wróci rozgrywający Rodney Chatman. W meczu z mistrzami Polski groźni dla rywali byli tylko Łotysze. Rozgrywający Aigars Skele po niedawnej kontuzji szaleje, tym razem miał 32 pkt., a trafiający raz za razem za trzy punkty Ojars Silins zgromadził 29 pkt.

 

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ