Zapowiedź 27. kolejki – mecz po meczu

Zapowiedź 27. kolejki – mecz po meczu

Tradycyjnie w czwartek rozpoczyna się 27. kolejka Orlen Basket Ligi. Odbywa się w niej osiem meczów, więc zawodnicy wszystkich drużyn punktują normalnie.

Składy na 27. kolejkę można ustawić nieco później niż zwykle, bo do czwartku 24 kwietnia do godziny 19.45, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się tego dnia 15 minut później.

Pamiętajcie o tym, że następna - 28. kolejka rozpoczyna się już we wtorek 29 kwietnia!

Oto przegląd tego, co nas czeka w 27. kolejce Orlen Basket Ligi:

Dziki Warszawa – Orlen Zastal Zielona Góra (czwartek 24 kwietnia)

Dziki są na ostatnim miejscu gwarantującym walkę o play-off w ramach play-in, ale w ostatnim meczu słabo zagrały w Lublinie. W tym meczu 17 pkt. dla warszawiaków zdobył rozgrywający Nikola Radicević, a 14 miał rzucający Alijah Comithier. Dziki powinny się zatem obawiać nieobliczalnego Zastalu, który w tym sezonie pokazał, że może wygrać z Anwilem na wyjeździe, ale i przegrać u siebie z najsłabszymi w lidze. Jaka ekipa z Zielonej Góry pojawi się w Warszawie w czwartek? W ostatnim, przegranym 18 punktami, meczu w Sopocie dobrze wypadli rzucający Filip Matczak (22 pkt.), środkowy Veljko Brkić (15 pkt.) i silny skrzydłowy Szymon Wójcik (14 pkt.).

Arriva Polski Cukier Toruń – AMW Arka Gdynia (piątek 25 kwietnia)

Torunianie są rewelacją ostatnich tygodni, wygrali trzy z ostatnich czterech meczów, a w każdym z tych zwycięskich spotkań rzucili co najmniej 100 punktów. Arka wręcz odwrotnie, w ostatnich sześciu meczach wygrała tylko ze Spójnią, więc ponownie musi się bać o utrzymanie w Orlen Basket Lidze. Ten mecz może być dla nich kluczowy. W przegranym ostatnio meczu z Anwilem 18 pkt. zdobył dla Arki rzucający Daniel Szymkiewicz, a 17 miał rzucający Nemanja Nenadić. W świetnym meczu torunian w Gliwicach znakomite wyniki indywidualne uzyskali silny skrzydłowy Viktor Gaddefors (37 pkt.), niski skrzydłowy Grzegorz Kamiński (30 pkt.) i rzucający Michael Ertel (29 pkt.).

Anwil Włocławek – Śląsk Wrocław (piątek 25 kwietnia)

Absolutny hit tej kolejki, w którym lider tabeli z Włocławka będzie szukał tego ostatniego brakującego zwycięstwa, którego potrzebuje, żeby zająć już na pewno pierwsze miejsce w drabince play-off. Ale Śląsk ostatnio też wygrywa (z nowym trenerem Arisem Lykogiannisem ma bilans 2-0, a łącznie 4-1 w ostatnich pięciu spotkaniach), a na dodatek czyni to w osłabieniu. Nie grają przecież rozgrywający Marcel Ponitka i Justin Robinson, a ostatnio nie wystąpił także silny skrzydłowy Ajdin Penava. W Śląsku w tej sytuacji najlepszymi zawodnikami meczu ze Stalą byli środkowy Emmanuel Nzekwesi i rozgrywający Jeremy Senglin. Włocławianie w meczu w Gdyni mieli najlepszych zawodników w osobach rzucającego Michała Michalaka (24 pkt.), silnego skrzydłowego Luke’a Petraska (23 pkt.) i rozgrywającego Luke’a Nelsona (22 pkt.).

Górnik Zamek Książ Wałbrzych – Trefl Sopot (sobota 26 kwietnia)

Górnik przegrał cztery mecze z rzędu i będzie miał jeszcze raz trudne zadanie, bo gra z mistrzem Polski, będącym ostatnio w dobrej formie. W zespole z Sopotu decyzją trenera w dwóch ostatnich meczach nie wystąpił silny skrzydłowy Jarosław Zyskowski i zobaczymy, czy dla niego nie będzie to okazja na nowe otwarcie. Sopocianie ostatnio bez większych problemów pokonali Zastal, a w tym meczu 27 pkt. zdobył rzucający Nick Johnson, a 22 miał środkowy Mikołaj Witliński. W ostatnim meczu Górnika z Legią 23 punkty zdobył rozgrywający Alterique Gilbert, a 18 miał środkowy Dariusz Wyka.

Energa Icon Sea Czarni Słupsk – PGE Start Lublin (sobota 26 kwietnia)

Dwa zespoły spoza play-off z poprzedniego sezonu, które walczą o miejsce w pierwszej szóstce, gwarantujące miejsce w play-off bez konieczności gry w play-in. Co ciekawe (ale czy decydujące?) Start jest jedynym zespołem z czołówki, który znacznie gorzej gra na wyjazdach niż w domu. Słupszczanie będą chcieli na pewno poprawić sobie nastroje po fatalnym meczu w Dąbrowie Górniczej, gdzie prowadzili już wysoko, ale przegrali w końcówce. W tym meczu tradycyjnie najlepiej punktującymi zawodnikami Czarnych byli rozgrywający Alex Stein (25 pkt.) i Loren Jackson (23 pkt.). Dla Startu w bardzo dobrym meczu z Dzikami świetnie zagrali rzucający Tevin Brown (31 pkt.) i środkowy Ousmane Drame (24 pkt.).

PGE Spójnia Stargard – MKS Dąbrowa Górnicza (sobota 26 kwietnia)

Mecz dwóch drużyn z samego końca tabeli będzie miał podwójne znaczenie dla obu klubów, które bardzo chcą się utrzymać w Orlen Basket Lidze. MKS dodatkowo będzie chciał odrobić 13-punktową porażkę z meczu w Dąbrowie. Patrząc na ostatnie wyniki (MKS pokonał Czarnych, a Spójnia – Kinga) powinien to być mecz na dobrym poziomie. A na wynik czekają przecież także w Zielonej Górze, Gliwicach i Gdyni. W ostatnim spotkaniu dla MKS, który gra już bez zwolnionego rozgrywającego Teyvona Myersa, najlepiej punktowali niski skrzydłowy Marcin Piechowicz (28 pkt.) i rzucający Raymond Cowels (24 pkt.), który w sobotę zagra w hali, w której dla Spójni grał dwa sezony. Dla Spójni w meczu w Szczecinie 26 pkt. uzyskał środkowy Wesley Gordon, a dobre występy mieli także byli zawodnicy Kinga: silny skrzydłowy Kacper Borowski (19 pkt.) i rzucający Paweł Kikowski (18 pkt.).

Legia Warszawa – Tauron GTK Gliwice (sobota 26 kwietnia)

Legia zaprezentowała się ostatnio w Wałbrzychu znów jak kandydat do medali, więc nie powinna mieć większych problemów z GTK. Gliwiczanie ostatnio przegrali różnicą prawie 50 punktów (rekord sezonu) z Arrivą u siebie, więc trudno się spodziewać po nich nagle lepszego grania. W tamtym spotkaniu po 13 punktów dla GTK zdobyli rozgrywający Mario Ihring oraz silny skrzydłowy Chris Czerapowicz. W meczu Legii w Wałbrzychu 33 punkty zdobył rzucający Kameron McGusty, a 27 miał środkowy Mate Vucić.

King Szczecin – Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wlkp. (niedziela 27 kwietnia)

Stal jest groźna dla najlepszych, ale ostatnio słabiej wypadła we Wrocławiu i chyba już straciła szansę na miejsce w play-in. Co jednak powiedzieć o meczu w Szczecinie, gdzie ostatnio King przegrał ze Spójnią? Wszystko jest chyba możliwe. Szczecinianie w meczu ze Spójnią mogli liczyć na rzucających Jamesa Woodarda (18 pkt.) i Przemysława Żołnierewicza (13 pkt.), a także rozgrywającego Jovana Novaka (14 pkt.). Dla Stali w meczu we Wrocławiu najwięcej punktów zdobyli silny skrzydłowy Tim Lambrecht (25) i rzucający Paxson Wojcik (15).

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ