Zapowiedź 26. kolejki – mecz po meczu

Zapowiedź 26. kolejki – mecz po meczu

Tradycyjnie w czwartek rozpoczyna się 26. kolejka Orlen Basket Ligi. Odbywa się w niej osiem meczów, więc zawodnicy wszystkich drużyn punktują normalnie.

Składy na 26. kolejkę trzeba ustawić najpóźniej w czwartek 17 kwietnia o godzinie 17.15, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się tego dnia 15 minut później. Ostatnie mecze jednak tym razem – wyjątkowo – w poniedziałek!

Oto przegląd tego, co nas czeka w 26. kolejce Orlen Basket Ligi:

Górnik Zamek Książ Wałbrzych – Legia Warszawa (czwartek 17 kwietnia)

Świetnie zapowiadający się mecz zespołów, które ostatnio popadły w kłopoty. Górnik przegrał trzy kolejne mecze (w tym dwa u siebie) i zaczyna walczyć o to, żeby uniknąć play-in. W ostatnim spotkaniu w Toruniu 22 pkt. zdobył rozgrywający Alterique Gilbert, a 16 miał rzucający Ike Smith. Legia została ostatnio znokautowana przez Trefla, więc też potrzebuje odbicia się w tabeli w stronę pierwszej czwórki. Oba zespoły powinny grać w pełnym składzie, więc emocje powinny być gwarantowane. W spotkaniu Legii z sopocianami dobrze zagrał właściwie tylko niski skrzydłowy Aleksa Radanov (26 pkt.), a 17 pkt. zdobył środkowy Mate Vucić.

Trefl Sopot – Orlen Zastal Zielona Góra (czwartek 17 kwietnia)

Po znakomitym meczu w Warszawie z Legią mistrzowie Polski będą wielkim faworytem do zwycięstwa w meczu z Zastalem. Ale warto pamiętać, że zielonogórzanie są w stanie zagrać eksplozywny mecz i przerzucić rywala. Tak stało się we Włocławku, ale także ostatnio w spotkaniu ze Startem. W tym spotkaniu świetnie zagrali środkowy Veljko Brkić (26 pkt.), rzucający Filip Matczak (22 pkt.) i rozgrywający Ty Nichols (21 pkt.). W meczu z Legią znakomicie wypadli rzucający Trefla. Aaron Best zdobył 31 pkt., a tylko o dwa mniej miał Nick Johnson. 23 pkt. zgromadził środkowy Geoffrey Groselle. W sopockim zespole decyzją trenera w tym meczu nie zagrał niespodziewanie Jarosław Zyskowski.

MKS Dąbrowa Górnicza – Energa Icon Sea Czarni Słupsk (piątek 18 kwietnia)

MKS zwolnił przed tym meczem rozgrywającego Teyvona Myersa, więc w składzie zostało pięciu obcokrajowców i trener Jean-Denys Choulet nie będzie już miał dylematów, kogo wystawić do gry. O zwycięstwo dąbrowian będzie bardzo ciężko, bo Czarni po serii pięciu zwycięstw przegrali tylko jednym punktem z bardzo mocnym zespołem ze Szczecina. Słupszczanie nadal czekają na powrót środkowego Szymona Tomczaka. W meczu z Kingiem 20 pkt. zdobył niezawodny w tym sezonie rozgrywający Alex Stein, a 16 miał niski skrzydłowy Justice Sueing. MKS ostatnio przegrał w Warszawie z Dzikami, a solidnie w tym meczu zagrali dla dąbrowian tylko środkowy Mattias Markusson (23 pkt.) i rzucający Raymond Cowels (15 pkt.).

Tauron GTK Gliwice – Arriva Polski Cukier Toruń (sobota 19 kwietnia)

Gliwiczanie nie byli wystarczająco mocno, żeby powalczyć z Anwilem, ale ciekawe będzie, czy mają szanse z torunianami. W ostatnim meczu z powodu drobnej kontuzji nie zagrał w GTK środkowy Malik Toppin, ale może wrócić na mecz z torunianami. W spotkaniu z ekipą z Włocławka nadal rewelacyjny był (w swoim trzecim meczu dla GTK) rzucający Michael Oguine (22 pkt.), a 15 pkt. dorzucił środkowy Łukasz Frąckiewicz. W zespole Arrivy nadal brakuje niskiego skrzydłowego Wojciecha Tomaszewskiego. Mimo to w wygranym meczu z Górnikiem rekordowa liczba zawodników miała 20 lub więcej punktów – było ich aż sześciu! Najwięcej punktów zdobyli dla torunian silny skrzydłowy Viktor Gaddefors (30 pkt.) i rzucający Michael Ertel (25 pkt.).

PGE Start Lublin – Dziki Warszawa (sobota 19 kwietnia)

Ważny mecz dla obu zespołów, z tym że Start walczy o miejsce w czwórce i szóstce, a Dziki o jak najwyższą pozycję w play-in. Choć wygrana w Lublinie może to jeszcze zmienić i mogą pójść wyżej. W ostatnim meczu z MKS świetnie w Dzikach spisywał się niski skrzydłowy Alijah Comithier (32 pkt.), 18 pkt. zdobył środkowy John Fulkerson. Start ostatnio przegrał w Zielonej Górze, a w tym meczu dobrze spisywali się tylko rozgrywający Manu Lecomte (23 pkt.) i niski skrzydłowy C.J. Williams (20 pkt.).

King Szczecin - PGE Spójnia (poniedziałek 21 kwietnia)

Derby Pomorza Zachodniego na ogół były bardzo ekscytujące, ale tym razem byłoby sensacją, gdyby Spójnia nawiązała walkę. Stargardzianie grają coraz słabiej mimo kolejnej zmiany trenera, a mecz we Wrocławiu był najsłabszy od dawna, mimo powrotu do gry kontuzjowanego wcześniej środkowego Wesleya Gordona, który zdobył 15 pkt. Poza składem w związku z tym był silny skrzydłowy Aleksandar Langović, co dało większe minuty zawodnikowi z tej samej pozycji Kacperowi Borowskiemu, który uzyskał 12 pkt. King robi postępy i przerwał ostatnio świetną serię zwycięstw Czarnych. W wyrównanym zespole ze Szczecina wyróżnili się w tym meczu rozgrywający Jovan Novak (19 pkt.) i silny skrzydłowy Tony Meier (18 pkt.).

AMW Arka Gdynia – Anwil Włocławek (poniedziałek 21 kwietnia)

Gdynianie wygrali we Włocławku w pierwszej rundzie, ale trudno sobie wyobrazić, żeby powtórzyli to w poniedziałek. Ostatnio grali przeciętnie i słabo w obronie, co Anwilowi bardzo pasuje. Ciekawe, czy do składu włocławian w tym meczu wróci ostatni kontuzjowany – środkowy D.J. Funderburk, co spowodowałoby konieczność pozostawiania poza składem jednego z zawodników zagranicznych Anwilu. W spotkaniu w Gliwicach najlepszymi zawodnikami włocławian byli silny skrzydłowy Luke Petrasek (28 pkt.) i niski skrzydłowy Ryan Taylor (21 pkt.), ale swoje zrobił także rozgrywający Kamil Łączyński (19 pkt.). W Arce do gry wrócił rzucający Daniel Szymkiewicz, ale nie należy się na razie w niej spodziewać środkowego Stefana Djordjevicia. Dla gdynian w ostatnim meczu w Ostrowie więcej niż 10 pkt. zdobyli tylko… najnowsi zawodnicy zespołu: silny skrzydłowy Ivan Gavrilović (15 pkt.) i środkowy Adrian Bogucki (14 pkt.).

Śląsk Wrocław – Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wlkp. (poniedziałek 21 kwietnia)

Mecz ostatniej szansy dla zespołu spoza dziesiątki w tabeli, żeby jeszcze powalczyć o fazę play-in. Jeśli Stal to spotkanie przegra, szanse będą już iluzoryczne. Z drugiej strony Śląsk wygrywając ten mecz otwiera sobie drogę nawet do szóstki, co byłoby wielkim sukcesem wrocławian na tym etapie rywalizacji. W obu zespołach doszło do powrotów do składu: w Śląsku znów grają niscy skrzydłowi Daniel Gołębiowski i Kenan Blackshear, a w Stali rozgrywający Jalen Riley i niski skrzydłowy Siim-Sander Vene. W ostrowskim zespole trener musi więc wybierać zawodników zagranicznych do składu (jest ich sześciu), więc ostatnio nie zagrał rozgrywający Adas Juskevicius. W Śląsku kontuzjowani są rozgrywający Marcel Ponitka i Justin Robinson, a w ostatnim meczu nie zagrał też środkowy Emmanuel Nzekwesi, ale powinien być gotowy na Stal. Mocno osłabieni wrocławianie w meczu ze Spójnią mogli liczyć na świetnego rzucającego MaCio Teague’a (25 pkt.), a niezłe mecze zagrali także Gołębiowski (16 pkt.) i silny skrzydłowy Ajdin Penava (15 pkt.). Stal w meczu z Arką miała najlepszych zawodników w osobach niskiego skrzydłowego Anthony’ego Robertsa (33 pkt.), Rileya (29 pkt.) i rzucającego Paxsona Wojcika (26 pkt.).

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ