Zapowiedź 25. kolejki

Zapowiedź 25. kolejki

To już ostatnia kolejka przed przerwą na Puchar Polski i mecze reprezentacji. W 25. kolejce Energa Basket Ligi mamy znów osiem spotkań, czyli punktują po równo zawodnicy wszystkich drużyn.

Wszystkie mecze zostaną rozegrane w cztery dni, ale pamiętajcie, że pierwsze spotkanie jest już w piątek 5 lutego nietypowo od godziny 16.00. Nie zapomnijcie ustawić swoich składów przed godziną 15.45!

Oto przegląd tego, co nas czeka w 25. kolejce Energa Basket Ligi:

PGE Spójnia Stargard – Enea Zastal Zielona Góra (piątek 5 lutego)
Czy przebudowany zespół ze Stargardu może zagrozić we własnej hali potędze z Zielonej Góry? Po przyjściu dwóch rozgrywających Spójnia wygląda inaczej (Jay Threatt miał 19 pkt.), wygrała ostatnio trudny mecz w Bydgoszczy, ma też świetnie punktującego Nicka Fausta (ostatnio 28 pkt.), ale wciąż nie wiadomo, czy to może wystarczyć do nawiązania walki z Zastalem. Zielonogórzanie w meczach ligowych mają zmiennych liderów (ostatnio w Radomiu Cecil Williams uzyskał 25 pkt.), ale poniżej pewnego poziomu zawsze nie schodzą Iffe Lundberg (z HydroTruckiem 19 pkt.) i Geoffrey Groselle (24).

MKS Dąbrowa Górnicza – Polpharma Starogard Gdański (piątek 5 lutego)
Drugi piątkowy mecz jest bardzo ważny dla obu zespołów, bo MKS walczy o play-off, a stracił impet po niespodziewanej porażce z Arką, a Polpharma potrzebuje każdego możliwego zwycięstwa, żeby obronić się przed spadkiem. W ostatnim meczu dąbrowian po raz pierwszy od dawna zawiódł naszych graczy Lee Moore (tylko 8 punktów), może więc pora przerzucić sympatię na Andy’ego Mazurczaka, który ostatnio jest rewelacyjny? W meczu z Arką zdobył 24 punkty. W Polpharmie nadal niepewna jest gra Petera Olisemeki, więc dużo minut i spora rola czekają na Joe Furtingera (25 pkt. w Warszawie z Legią ostatnio). Wciąż świetny jest także Trevon Allen (24 z Legią).

Enea Astoria Bydgoszcz – Anwil Włocławek (sobota 6 lutego)
Szansa na play-off dla obu zespołów jest niewielka, ale to starcie derbowe. Oba zespoły są mocno przetrzebione. W Astorii kontuzje wyeliminowały do końca sezonu Markusa Loncara, Łukasza Frąckiewicza i Michała Aleksandrowicza, a niepewna jest gra Pauliusa Dambrauskasa. W Anwilu na pewno nie będzie Przemysława Zamojskiego i Ivana Almeidy. Na kogo zatem stawiać? W Astorii trwa kryzys Coreya Sandera (ostatnio tylko 9 pkt.), więc może Tomislav Gabrić (23 pkt. przeciwko Spójni)? A we Włocławku nowym ulubieńcem kibiców staje się Kyndall Dykes (28 pkt. przeciwko Polskiemu Cukrowi), więc to chyba najlepsze nazwisko.

GTK Gliwice – Trefl Sopot (sobota 6 lutego)
Oba zespoły wygrały niedawno arcyważne mecze na wyjeździe, więc wciąż mają o co grać. GTK ma szansę na play-off, a duet niskich skrzydłowych Daniel Gołębiowski (w Lublinie 28 pkt.) – Jordon Varnado (25 pkt.) wygląda znakomicie. Trefl miał w meczu we Wrocławiu trzech zawodników z dorobkiem 24 punktów (Łukasz Kolenda, Dominik Olejniczak, Nuni Omot) i kto wie, czy ci młodzi gracze nie będą liderami zespołu także w Gliwicach. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na tego ostatniego, który może grać nawet jeszcze lepiej.

King Szczecin – Pszczółka Start Lublin (niedziela 7 lutego)
King ostatnio wyglądał znakomicie, a Start dość słabo, więc powinno być to teoretycznie nierówne starcie. Ale trzeba pamiętać, że lublinianie grali bez Sherrona Dorseya-Walkera oraz Martinsa Laksy (jego ojciec grał kiedyś w Szczecinie), których udział w meczu na Zachodnim Pomorzu jest także niepewny. W spotkaniu z GTK nie popisał się w zasadzie żaden zawodnik Pszczółki, choć teoretycznie Yannick Franke powinien najbardziej zyskać na nieobecności Walkera. W Kingu kandydatów na liderów jest wielu, więc trudno zgadnąć, czy znakomity występ Zacha Thomasa (29 pkt. przeciwko Stali) był tylko jednorazowym wyskokiem. W meczu z lublinianami mogą wrócić do gry Paweł Kikowski, Maciej Lampe i Adam Łapeta, ale nie jest to 100-procentowo pewne.

Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. - Legia Warszawa (niedziela 7 lutego)
Po dwóch porażkach (wyraźnej z Kingiem i po świetnej walce ze Śląskiem) zespół z Ostrowa Wielkopolskiego na pewno będzie chciał ograć u siebie świetną w tym sezonie Legię, która gra bez wpadek. Rolę liderów zespołu Stali przejmują powoli od Jakuba Garbacza nowy gracz Trey Kell (21 pkt. we Wrocławiu), a przede wszystkim Chris Smith (aż 35 punktów ze Śląskiem). Czy Legia znajdzie na nich odpowiedź? W zespole z Warszawy znakomite mecze gra ostatnio Lester Medford (31 pkt. z Polpharmą), który może być odpowiedzią na problemy na pozycji rozgrywającego.

Asseco Arka Gdynia – Polski Cukier Toruń (niedziela 7 lutego)
W niedzielę przekonamy się, czy niespodziewana wygrana Arki w Dąbrowie Górniczej to był jednorazowy wyskok i czy świetny mecz Karlo Vragovicia (30 pkt.!) też może się powtórzyć. Chorwat we wcześniejszych dwóch występach grał bardzo słabo. Torunianie muszą być załamani po przegranym w dramatycznych okolicznościach meczu z Anwilem, ale można być pewnym, że swoje rzuty i punkty znajdzie rewelacyjny strzelec Donovan Jackson. We Włocławku uzyskał 25 punktów.

Śląsk Wrocław – HydroTruck Radom (poniedziałek 8 lutego)
Ostatni mecz przed przerwą na Puchar Polski i mecze kadry powinien być jednostronny, bo Śląsk wygląda ostatnio świetnie, a HydroTruck – nie za bardzo. W radomskim zespole potrzebują zwycięstw do utrzymania w lidze, ale osłabł nawet pęd ich lidera Jabarie Hindsa (tylko 13 punktów w meczu z Zastalem). W Śląsku z kontuzjami walczą Ben McCauley i Ivan Ramljak, ale w znakomitej formie są zwłaszcza Kyle Gibson (37 pkt. w czwartek ze Stalą) oraz Elijah Stewart, który zagrał z ostrowianami pozornie słabszy mecz, ale i tak zgromadził 25 punktów w naszej grze.

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ