Zapowiedź 23. kolejki

Zapowiedź 23. kolejki

W 23. kolejce Menedżera Orlen Basket Ligi rozegrane zostanie osiem spotkań, a więc zawodnicy wszystkich 16 klubów punktują tak samo.

Składy na 23. kolejkę trzeba ustawić tradycyjnie do czwartku (7 marca) do godziny 17.15, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się 15 minut później.

Oto przegląd tego, co nas czeka w 23. kolejce Orlen Basket Ligi:

Polski Cukier Start Lublin – Anwil Włocławek (czwartek 7 marca)

Pierwszy mecz kolejki od razu zapowiada się na hit. Lublinianie co prawda ostatnio przegrali z mistrzem i wicemistrzem Polski, ale wciąż są szybcy i groźni, a trenerzy Artur Gronek i Przemysław Frasunkiewicz lubią wzajemną – i skomplikowaną taktycznie – rywalizację. W ostatnim meczu Startu – z Kingiem u siebie – tradycyjnie pierwszoplanowe role grali rozgrywający: Liam O’Reilly zdobył 25 pkt., a Jabril Durham – 24. Anwil w ostatnim meczu w Gdyni grał bez rzucającego Tomasa Kyzlinka i silnego skrzydłowego Luke’a Petraska (nie wiadomo, czy zagrają w Lublinie), a świetnie w tym spotkaniu wypadli rzucający: Victor Sanders zdobył 33 punkty, a Jakub Garbacz - 25.

Arriva Polski Cukier Toruń – Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia (czwartek 7 marca)

Torunianie tuż przed meczem pozyskali rozgrywającego Jamesa Washingtona, który przeszedł do Pierników z Zastalu. Zapełnił lukę po rozgrywającym Goranie Filipoviciu, który odszedł do klubu z Bośni. Arka w ostatnich meczach wyglądała dobrze i może być nawet faworytem w Toruniu. W ostatnim meczu z Anwilem najlepszym zawodnikiem gdynian był rozgrywający Andrzej Pluta (26 pkt.), a kolejny dobry mecz po powrocie do gry po kontuzji zagrał silny skrzydłowy Stefan Kenić (15 pkt.). Dla torunian w przegranym meczu z Legią najlepiej punktowali środkowy Mate Vucić (26 pkt.) oraz rzucający Arik Smith i silny skrzydłowy Aaron Cel (po 19 pkt.).

PGE Spójnia Stargard – MKS Dąbrowa Górnicza (piątek 8 marca)

Starcie zespołu grającego powoli i może nawet najlepiej w lidze w obronie (Spójnia) z ekipą grającą najszybciej i niemal wyłącznie nastawioną na atak (MKS). To musi być ciekawe, choć MKS ostatnio już nikogo nie zaskakiwał i miał problemy ze skutecznością. Może poprawi to rzucający Marc Garcia, który wrócił do gry w poprzednim meczu z Czarnymi, ale jeszcze wtedy nie zagrał dobrze (tylko 1 punkt). Najlepiej w tym spotkaniu wypadli w MKS środkowy Nicholas Carvacho (24 pkt.) i silny skrzydłowy Xeyrius Williams (21 pkt.). W zespołowo grającej Spójni w meczu z Sokołem najlepiej punktowali rozgrywający Stephen Brown (21 pkt.) i rzucający Devon Daniels (20 pkt.).

Icon Sea Czarni Słupsk – Tauron GTK Gliwice (sobota 9 marca)

Słupszczanie mają fantastyczną serię czterech wygranych i są pełni optymizmu po rozszerzeniu składu o rzucającego Mateusza Dziembę i środkowego Szymona Tomczaka. Obaj może nie są wybitnymi punktującymi w Menedżerze Orlen Basket Ligi, ale grają solidnie. Może dzięki temu gwiazdy zespołu grają teraz lepiej? W meczu z MKS rzucający MaCio Teague miał aż 35 punktów, a rozgrywający Mike Caffey – 26. GTK natomiast ma obniżkę formy (słaby mecz z Dzikami ostatnio), ale na pewno można liczyć na gwiazdy gliwiczan, które punktują porządnie. W meczu z warszawiakami rozgrywający Kadre Gray zdobył 37 punktów, rzucający Koby McEwen - 25, a nieco tylko słabiej wypadł środkowy Josh Price (15 pkt.).

Legia Warszawa – Trefl Sopot (sobota 9 marca)

Legia wzmocniła się nowym silnym skrzydłowym (Tyran de Lattibeaudiere z Jamajki), który jednak nie powinien być wiodącym graczem. Warszawiacy zagrali w środę świetnie w FIBA Europe Cup z Bilbao z Hiszpanii, a przecież Trefla pokonali niedawno w Pucharze Polski, więc w tym meczu powinni być faworytem. W wygranym meczu w Toruniu 30 punktów dla legionistów zdobył rozgrywający Christian Vital, 24 miał niski skrzydłowy Michał Kolenda, a 23 – środkowy Josip Sobin. Trefl w wygranym meczu ze Stalą miał wielu dobrze punktujących zawodników, co wydaje się być dużym atutem sopocian. Najwięcej punktów – po 21 – uzyskali silny skrzydłowy Auston Barnes i środkowy Geoffrey Groselle.

King Szczecin – Enea Stelmet Zastal Zielona Góra (niedziela 10 marca)

King świetnie wyglądał w ostatnim meczu w Lublinie, gdzie niespodziewanym bohaterem okazał się najnowszy nabytek, środkowy Michale Kyser, który zdobył aż 27 punktów. W tym samym meczu 25 pkt. zdobył silny skrzydłowy Tony Meier, a 23 rozgrywający Andy Mazurczak. Zastal opuścił właśnie rezerwowy rozgrywający James Washington (zagra w Toruniu), ale nowy trener Virginijus Sirvydis sam nie chce korzystać ze wszystkich graczy, ostatnio nie wypuścił na boisko zdrowych Washingtona, rzucającego Pawła Kikowskiego i silnego skrzydłowego Jeriaha Horne’a. W meczu ze Śląskiem najlepiej punktowali w Zastalu amerykańscy rzucający: Darious Hall (33 pkt.) i A.J. English (20 pkt.).

Arged BM Stal Ostrów Wlkp. – Muszynianka Domelo Sokół Łańcut (niedziela 10 marca)

W Stali zadebiutuje kandydat na nową gwiazdę zespołu, silny skrzydłowy Tomasz Gielo, który z doświadczeniami w najlepszych europejskich ligach pierwszy raz w karierze pokaże się w Orlen Basket Lidze. W Sokole do zdrowia powinni wrócić rzucający Artur Łabinowicz i Tyler Cheese, a zwłaszcza ten drugi może znacząco odmienić najsłabszy zespół w lidze. W ostatnim meczu Sokoła w Stargardzie dobrze wypadł tylko środkowy Adam Kemp, który zdobył 24 punkty. Pozostali zawodnicy z Łańcuta mieli mniej niż 10 pkt. W Stali – która ciągle gra bez kontuzjowanego rozgrywającego Aigarsa Skele – w meczu w Sopocie najlepszym punktującym był silny skrzydłowy Nemanja Djurisić (14 pkt.), a po 11 uzyskali niski skrzydłowy David Brembly i silny skrzydłowy Ojars Silins.

Dziki Warszawa – Śląsk Wrocław (niedziela 10 marca)

Ciekawa konfrontacja największej rewelacji Orlen Basket Ligi (w ostatnich siedmiu meczach sześć wygranych) i chyba największego jak dotąd rozczarowania. Śląsk wygrał jednak cztery z ostatnich pięciu meczów i odzyskał wreszcie zdrowego rzucającego Łukasza Kolendę, który w formie powinien znacząco pomóc zespołowi. W meczu z Zastalem tak jeszcze nie było, a w tym spotkaniu wyróżnili się w Śląsku rozgrywający Marek Klassen i niski skrzydłowy Daniel Gołębiowski, którzy zdobyli po 20 pkt. Dla Dzików w wygranym meczu w Gliwicach najlepiej punktowali rozgrywający Matt Coleman (23 pkt.) i środkowy Nick McGlynn (26).

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ