Zapowiedź 20. kolejki

Zapowiedź 20. kolejki

W 20. kolejce Menedżera Orlen Basket Ligi rozegrane zostanie tylko siedem spotkań, gdyż przełożony na późniejszy termin został mecz Śląska Wrocław z Anwilem Włocławek. Zawodnicy tych dwóch klubów w tej kolejce więc nie punktują.

Składy na 20. kolejkę trzeba ustawić tradycyjnie do czwartku (1 lutego) do godziny 17.15, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się 15 minut później.

Oto przegląd tego, co nas czeka w 20. kolejce Orlen Basket Ligi:

Arriva Polski Cukier Toruń – PGE Spójnia Stargard (czwartek 1 lutego)

Torunianie ostatnio grali słabiej i na pewno potrzebują zwycięstwa ze Spójnią, jeśli chcą spokojniej myśleć o play-off. Ale także to samo praktycznie dotyczy stargardzian, którzy ostatnio słabo wypadli w meczu z Legią. Torunianie wysoko przegrali w Słupsku i praktycznie wszyscy zawodnicy zagrali w tym meczu grubo poniżej oczekiwań. Najwięcej punktów – 18 - uzyskał środkowy Mate Vucić, mimo że zagrał najsłabszy mecz w sezonie. W meczu z Legią w Warszawie dla Spójni punktował na solidnym poziomie właściwie tylko środkowy Adam Łapeta (21 pkt.), a 12 punktów zdobył Stephen Brown.

Muszynianka Domelo Sokół Łańcut – Dziki Warszawa (piątek 2 lutego)

Po drugiej porażce z Zastalem drużyna z Łańcuta jest już „na musiku” i musi wygrywać wszystkie mecze w zasięgu, żeby skutecznie walczyć o utrzymanie. Być może dlatego w składzie jest duża rotacja. Nowym zawodnikiem został silny skrzydłowy Milivoje Mijović, który zastąpił Birama Faye. Na razie poza składem jest też kontuzjowany rzucający Tyler Cheese, a w jego miejsce gra Delano Spencer. Dziki nie mogą liczyć w dalszym ciągu na kontuzjowanych Mateusza Szlachetkę i Piotra Pamułę. W meczu Sokoła w Zielonej Górz wyróżnił się środkowy Adam Kemp (26 pkt.), a nieźle zagrał także rozgrywający Terrell Gomez (20 pkt.). W ostatnim meczu Dzików z Treflem tylko dwaj gracze warszawskiej drużyny zdobyli więcej niż 10 punktów i nie było wśród nich lidera zespołu niskiego skrzydłowego Dominica Greena (tym razem tylko 9 pkt.). 14 punktów zdobył środkowy Nick McGlynn, a 13 miał rozgrywający Grzegorz Grochowski.

Tauron GTK Gliwice – Polski Cukier Start Lublin (piątek 2 lutego)

Gliwiczanie przegrali sześć ostatnich meczów i zaczynają znów się niepokoić o utrzymanie w lidze. Na pewno trudno im będzie zatrzymać świetny ostatnio Start, który przecież „przerzucił” MKS, rzucając 114 punktów bez dogrywki. Gliwiczanie nie mieli nic do powiedzenia w meczu we Włocławku, ale trzeba zauważyć życiowy mecz środkowego Łukasza Frąckiewicza (26 punktów) i solidne granie rzucającego Terry’ego Hendersona (20 pkt.). W meczu Startu z MKS doszło do niespotykanej sytuacji, gdyż wszyscy grający zawodnicy lublinian (a było ich ośmiu) zdobyli co najmniej 10 punktów. Najwięcej uzyskali rewelacyjni rozgrywający: Liam O’Reilly miał 36, a Jabril Durham – 32. 25 punktów zdobył silny skrzydłowy Trey Wade.

Icon Sea Czarni Słupsk – Trefl Sopot (sobota 3 lutego)

Słupszczanie debiutują z nową nazwą (choć sponsor się nie zmienił) i nie mają lepszej okazji, żeby to uczcić, niż mecz ze świetnym w ostatnich tygodniach, a nawet miesiącach, Treflem. Sopocianie wygrali 11 z ostatnich 12 meczów i mimo nieobecności w ostatnich meczach środkowego Mikołaja Witlińskiego radzą sobie znakomicie. W wygranym meczu w Warszawie z Dzikami nie było jakichś spektakularnych indywidualnych zdobyczy, ale solidne 18 punktów zdobył środkowy Geoffrey Groselle, a po 16 mieli rozgrywający Benedek Varadi oraz rzucający Aaron Best i Jakub Musiał. W Czarnych w meczu z Piernikami aż czterech zawodników zdobyło co najmniej 20 punktów. 27 miał rozgrywający Mike Caffey, po 25 zdobyli rzucający Michał Michalak i środkowy Benas Griciunas, a 21 uzyskał rzucający MaCio Teague.

King Szczecin – Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia (niedziela 4 lutego)

King odżył ostatnio po serii niepowodzeń, ale Arka wydaje się trudnym rywalem. W meczu ze Stalą wreszcie zagrała na miarę swojego potencjału. Dla szczecinian w wygranym prestiżowym meczu ze Śląskiem do formy wrócił rozgrywający Andy Mazurczak (32 pkt.), a solidnie grał także niski skrzydłowy Zac Cuthbertson (20 pkt.). Arka w wygranym meczu ze Stalą świetni byli rozgrywający Andrzej Pluta (30 pkt.) i rewelacyjny w ostatnich tygodniach silny skrzydłowy Seth LeDay (29 pkt.). 20 punktów zdobył także wracający po kontuzji silny skrzydłowy Stefan Kenić.

Legia Warszawa – Arged BM Stal Ostrów Wlkp. (niedziela 4 lutego)

Legia skorzystała z impulsu, jaki dał jej nowy rozgrywający Loren Jackson (15 pkt. w debiucie), i pewnie pokonała Spójnię. Czy jej obecna forma wystarczy na Stal? Ostrowianie niespodziewanie przegrali ostatnio w Gdyni, ale – co niestety ważniejsze – w tym meczu stracili do końca sezonu swojego najważniejszego gracza podkoszowego, środkowego Damiana Kuliga. W tym spotkaniu najlepszym zawodnikiem Stali był rozgrywający Aigars Skele (28 pkt.), którego nieźle wspomagał niski skrzydłowy David Brembly (19 pkt.). Najlepiej punktującymi w meczu ze Spójnią byli dla Legii silny skrzydłowy Aric Holman (28 pkt.) i będący ostatnio w dobrej formie rzucający Marcel Ponitka (23 pkt.).

Enea Stelmet Zastal Zielona Góra – MKS Dąbrowa Górnicza (poniedziałek 5 lutego)

Kolejny ważny mecz dla Zastalu, który desperacko walczy o utrzymanie i ewentualnym zwycięstwem nad MKS może znacznie ten cel przybliżyć. Na pewno będzie to ważny mecz dla silnego skrzydłowego Jeriaha Horne’a, który przecież sezon zaczynał w Dąbrowie Górniczej i został stamtąd bez żalu pogoniony mimo dobrych statystyk. Dąbrowianie muszą na pewno poprawić obronę, bo ostatnio rzucili w Lublinie 102 punkty, ale przegrali. W tym meczu aż 37 punktów zdobył środkowy Nicolas Carvacho, a 21 miał rozgrywający Tayler Persons. W Zastalu w wygranym meczu z Sokołem świetnie zagrał nowy środkowy zespołu Gligorije Rakocević (24 pkt.), a jeden z najlepszych meczów w sezonie miał silny skrzydłowy Michał Kołodziej (23 pkt.).

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ