Zapowiedź 16. kolejki
W 16. kolejce Energa Basket Ligi i Menedżera Energa Basket Ligi rozegrane zostanie osiem spotkań z udziałem wszystkich 16 zespołów. Nikt więc tym razem nie punktuje podwójnie.
Składy na 16. kolejkę trzeba ustawić do czwartku 12 stycznia do godziny 17.15.
Oto przegląd tego, co nas czeka w 16. kolejce Energa Basket Ligi:
Suzuki Arka Gdynia – Grupa Sierleccy Czarni Słupsk (czwartek 12 stycznia)
Oba zespoły, które zmierzą się w czwartek, są na nieustającej huśtawce. Gdynianie po świetnym zwycięstwie nad Anwilem zagrali słaby mecz z Kingiem, w którym stracili aż 102 punkty. W tamtym spotkaniu wyróżnił się w zasadzie tylko silny skrzydłowy Trey Wade (18 punktów), a słabszy mecz zagrał nowy lider zespołu rzucający D.J. Fenner (tylko 12 pkt.). Do gry wrócił już środkowy Adam Hrycaniuk. Z kolei słupszczanie po klęsce z GTK, w ostatnim meczu dość niespodziewanie i przekonująco pokonali Trefla. Sytuacja była tym bardzie zaskakująca, że najlepszy na boisku był rzucający Brae Ivey (27 pkt.), który dotąd raczej nie błyszczał. Nie zawiódł także świetnie rzucający z dystansu silny skrzydłowy David DiLeo (17 pkt.).
Trefl Sopot – Twarde Pierniki Toruń (piątek 13 stycznia)
Sopocianie są w głębokim kryzysie, przegrali w lidze cztery z ostatnich pięciu meczów, a w poprzednim tygodniu nie tylko pokonali ich Czarni, ale także niemal upokorzył King. Wynik 79:103 mówi wszystko. W obu tych meczach najlepszym graczem Trefla był środkowy Ivica Radić, który zdobył łącznie 44 punkty. Torunianie w Sopocie będą mieli nowego trenera, ich zespół poprowadzi pierwszy w historii naszej ekstraklasy szkoleniowiec z Francji Cedric Heitz. W ostatnim spotkaniu, przegranym w Gliwicach tuż po zwolnieniu serbskiego trenera Milosa Mitrovicia, najlepszymi zawodnikami Pierników byli… Serbowie. Silny skrzydłowy Stefan Kenić zdobył 24 punkty, a rzucający Vasa Pusica – 20.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – Polski Cukier Start Lublin (sobota 14 stycznia)
Bydgoszczanie po serii dobrych meczów przegrali minimalnie u siebie z MKS, ale hierarchia w zespole wydaje się już po zmianach ustalona. Najlepszym zawodnikiem zespołu ponownie był niski skrzydłowy Myke Henry (25 punktów), a solidność pod koszem pokazuje środkowy Paulius Petrilevicius (22 pkt. z MKS). Start z kolei z ostatnich dziewięciu meczów wygrał tylko jeden, a ostatnio przegrał u siebie ze Spójnią. Jedynym dobrym znakiem może być lepsza forma niskiego skrzydłowego Clevelanda Melvina, który zdobył przeciwko stargardzianom 30 punktów. Nowy zawodnik Startu rzucający Gabe DeVoe (zastąpił Sherrona Dorseya-Walkera) w meczu ze Spójnią zdobył tylko 1 punkt, ale już w środowym spotkaniu w Lidze Północnoeuropejskiej grał dużo lepiej.
PGE Spójnia Stargard – Śląsk Wrocław (sobota 14 stycznia)
Spójnia dość niespodziewanie awansowała do Pucharu Polski (miejsce w siódemce po pierwszej rundzie) i na pewno będzie szukała w sobotę rewanżu za swoje chyba najsłabsze spotkanie w sezonie – porażkę ze Śląskiem w pierwszej kolejce różnicą 33 punktów. To jest jednak już zupełnie inny zespół niż we wrześniu, a nowi gracze imponują. Zwłaszcza para środkowych. W meczu ze Startem Ajdin Penava miał 24 punkty, a Barret Benson 23. Cały czas świetnie gra także rozgrywający Courtney Fortson (23 pkt. w Lublinie). Śląsk ma za sobą fatalny mecz ligowy w Łańcucie i sensacyjną pierwszą porażkę w sezonie ligowym, ale na pewno w Stargardzie pokaże się już inaczej. Nie ma już w zespole rzucającego Kodiego Justice’a, a kontuzji doznał znów niski skrzydłowy Ivan Ramljak i ze Spójnią na pewno nie zagra. W Łańcucie dobrze zagrali tylko będący w niezłej formie rozgrywający Jeremiah Martin (28 pkt.) i silny skrzydłowy Aleksander Dziewa (20).
Tauron GTK Gliwice – MKS Dąbrowa Górnicza (sobota 14 stycznia)
Mecz derbowy w województwie śląskim na ogół wzbudza spore emocje i na pewno tak będzie i teraz. Tym bardziej, że oba zespoły mają niezłe serie. GTK wygrało dwa trudne mecze (w Słupsku i z Piernikami), a w tym ostatnim spotkaniu klasycznie wyróżnili się jak zwykle rozgrywający E.J. Rowland (28 pkt.) i środkowy Kamari Murphy (23). Z kolei MKS zwyciężał z rzędu już trzykrotnie, ostatnio w Bydgoszczy. Mimo luki w składzie po zawieszeniu rzucającego Alonzo Verge’a zespół trenera Jacka Winnickiego był w stanie zwyciężyć, a to głównie dzięki kolejnemu świetnemu meczowi rozgrywającego Joe Chealeya (29 pkt.). W meczu z GTK w zespole z Dąbrowy Górniczej powinien zadebiutować nowy zawodnik, rzucający Gerry Blakes.
Legia Warszawa – Rawlplug Sokół Łańcut (niedziela 15 stycznia)
Sokół ma już na rozkładzie mistrzów Polski, ciekawe czy pokona także wicemistrzów, i to na wyjeździe? Ekipa z Łańcuta zszokowała Śląsk w poprzedniej kolejce, ale jej solidna gra już nie dziwi. Zespół ciągną obcokrajowcy, zwłaszcza rozgrywający Corey Sanders (27 pkt. ze Śląskiem), środkowy Adam Kemp (tym razem tylko 15) oraz środkowy Raynere Thornton (aż 30 z wrocławianami). Czy Legia jest w stanie ich zatrzymać? W ostatnim meczu z Zastalem warszawiacy byli bardzo ofensywnie usposobieni, zdobyli aż 106 punktów. Najlepiej punktowali rozgrywający Ray McCallum (34 punkty), środkowy Geoffrey Groselle (22) i rzucający Travis Leslie (21).
Enea Zastal BC Zielona Góra – Anwil Włocławek (niedziela 15 stycznia)
Zastal przegrał trzy mecze z rzędu i wypadł z turnieju o Puchar Polski na ostatniej prostej pierwszej rundy. W meczu z Legią problemów było sporo, zwłaszcza w obronie, a na dobrym poziomie wypadł tylko środkowy Alen Hadzibegović (24 punkty). Anwilowi też idzie kiepsko (również trzy porażki z rzędu), na dodatek na co najmniej miesiąc wypadł z gry rozgrywający Kamil Łączyński, a proces wdrażania do zespołu nowego środkowego Malika Williamsa wypada na razie fatalnie (miał -2 w meczu ze Stalą). Włocławianie przegrali w Ostrowie w kiepskim stylu, goniąc desperacko rywali dopiero w końcówce, ale jak zwykle ostatnio dobrze na boisku wypadł rzucający Lee Moore (23 pkt.).
BM Stal Ostrów Wlkp. – King Szczecin (niedziela 15 stycznia)
Stal uratowała w ostatniej chwili zwycięstwo z Anwilem, ale na pewno w ostatnich tygodniach wygląda wreszcie bardzo dobrze. W meczu z włocławianami najlepiej wypadli rzucający Jakub Garbacz (23 pkt.) i silny skrzydłowy Nemanja Djurisić (21), ale kandydatów do tego typu wyników punktowych w Stali jest więcej i co najważniejsze, wszyscy są obecnie zdrowi. King za to jest w znakomitej dyspozycji, o czym świadczą wygrane w ostatnich siedmiu dniach za ponad 100 punktów z Arką na wyjeździe i u siebie z Treflem. To był dobry tydzień dla niskiego skrzydłowego Zaca Cuthbertsona (58 punktów w dwumeczu) i rzucającego Filipa Matczaka (55), a w spotkaniu z Treflem spektakularne 33 punkty zaliczył także Andy Mazurczak.