Zapowiedź 14. kolejki

Zapowiedź 14. kolejki

14. kolejka Energa Basket Ligi rozpoczyna się w czwartek, będziemy w niej zbierali punkty w siedmiu meczach.

Sześć z nich zostanie rozegranych w najbliższych czterech dniach, siódmy został przełożony na 6 grudnia (mecz Pszczółka Start Lublin – Enea Astoria Bydgoszcz), ale wciąż liczy się do naszej zabawy w tej kolejce. Ósmy mecz z tej kolejki został już rozegrany wcześniej (26 października) i był u nas doliczony do 10. kolejki, więc zawodnicy Trefla Sopot i Polskiego Cukru Toruń nie będą mogli zdobyć punktów w naszej 14. kolejce.

Składy na tę kolejkę ustawiamy do czwartku, 19 listopada, do godziny 17.30!

HydroTruck Radom – King Szczecin (czwartek 19 listopada)
Pierwszy mecz kolejki zapewni sporo emocji, bo w Radomiu przebudowali zespół nie po to, żeby przegrywać u siebie takie mecze, jak ten z Kingiem. Dwaj nowi zawodnicy – rozgrywający Jabarie Hinds i skrzydłowy Roberts Stumbris - zastąpili Nicka Neala (zagra w Legii Warszawa) i Patryka Stankowskiego, z rotacji (i być może z klubu) wypada także Mikołaj Kurpisz. Warto pomyśleć zwłaszcza o przejęciu do zespołu Hindsa, który ma potencjał być jednym z najlepiej punktujących rozgrywających w naszej grze. W Kingu może zadebiutować ponownie pozyskany Dustin Ware (grał w Szczecinie już w poprzednim sezonie), ale ważniejszy dla naszych menedżerów jest na pewno powrót do gry po kontuzji Mateusza Zębskiego.

Legia Warszawa – GTK Gliwice (piątek 20 listopada)
Legia gra niesamowicie i mimo kontuzji kolejnych zawodników i odejścia Michała Sokołowskiego nadal byli w stanie wygrywać, a we Wrocławiu doprowadzili do (przegranej jednak) dogrywki. W meczu z GTK na pewno nie zagrają kontuzjowani skrzydłowy Jakub Karolak i środkowy Earl Watson, ale niepewny jest także występ Justina Bibbinsa, który miał problem z mięśniem uda na koniec meczu we Wrocławiu. W jego miejsce Legii może pomóc Neal, który w dobrej formie może zdobywać sporo punktów. W GTK zadebiutuje 38-letni Szymon Szewczyk, ale trudno przewidzieć, żeby było opłacalne wybranie go do zespołu w Menedżerze EBL już teraz.

Zastal Enea BC Zielona Góra – Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. (sobota 21 listopada)
Zastal gra bardzo często i rozgniata wszystkich kolejnych rywali. W świetnej formie jest zwłaszcza niedawny nabytek Kris Richard, a także niezawodny center Geoffrey Groselle. Tych dwóch zawodników jest pewniakami do gry w meczu z ostrowianami, bo spośród pozostałych obcokrajowców trener Zan Tabak musi wybrać jednego odpoczywającego. W Stali kontuzje dopadły Jamesa Florence’a (sprzedawajcie! – nie zagra trzy miesiące) oraz świeżo pozyskanego Fina Carla Lindboma, co jest dużym ciosem dla zespołu. Można za to liczyć zawsze na popisy będącego w życiowej formie Jakub Garbacza (ostatnio 26 pkt. w naszej zabawie), ale czy przedrze się przez stalową obronę Zastalu?

Anwil Włocławek – Asseco Arka Gdynia (sobota 21 listopada)
Włocławianie wyglądali już przyzwoicie w meczu z HydroTruckiem w ostatniej kolejce i można się zastanawiać, czy słaba ostatnio Arka będzie groźniejszym rywalem. Kopa dał Anwilowi na pewno powrót Ivana Almeidy, który miał pauzować kilka tygodni dłużej, ale wygrał z kontuzją i zdobył dla menedżerów, którzy zdążyli go wstawić do składu aż 32 punkty. Niewiele słabszy był McKenzie Moore (25), który nawet grając mniej skutecznie punktuje dzięki zbiórkom i asystom. Nadal w Anwilu brakuje Przemysława Zamojskiego, którego powrót do gry po kontuzji dłoni był nieudany. W Asseco Arce Gdynia świetny był ostatnio Krzysztof Szubarga (27 pkt. w Menedżerze EBL), ale poza tym jest słabo. Pewniaków brakuje, a można złapać minusy, na przykład stawiając ostatnio na Bartłomieja Wołoszyna (-3 w meczu z PGE Spójnią).

MKS Dąbrowa Górnicza – Śląsk Wrocław (niedziela 22 listopada)
Dąbrowianie mają problemy z kontuzjami (nie powinniście czekać na powrót Sachy Killeyi-Jonesa, a także Mikołaja Ratajczaka), ale pozyskali nowego zawodnika, znanego z poprzedniego sezonu w GTK Gliwice Milivoje Mijovicia. Przy braku wysokich zawodników powinien on mocno punktować w MKS, ale liderem w naszej zabawie na pewno i tak pozostanie rzucający Lee Moore. W Śląsku też kontuzjowanych nie brakuje, ale dotyczy to głównie rezerwowych. Pewniakiem w ostatnich dniach jest na pewno Ivan Ramljak, który wyrasta na jednego z najlepszych obrońców Energa Basket Ligi. W ostatnim meczu z Legią dał menedżerom 29 punktów, podobnie zresztą jak niebywale skuteczny w ataku Aleksander Dziewa. Ten ostatni w meczu z MKS też powinien mieć sporo miejsca na swoje skuteczne manewry pod koszem.

PGE Spójnia Stargard – Polpharma Starogard Gdański (niedziela 22 listopada)
Spójnia przegrała w Toruniu pierwszy mecz po serii zwycięstw, rozpoczętej po zmianie trenera (został nim Maciej Raczyński). Trzeba pamiętać, że zaraz po meczu z Polskim Cukrem operacji poddał się rzucający stargardzian Filip Matczak, który na pewno będzie poza grą przez dwa miesiące, więc opłaca się go odsunąć od składu. Na pewno nie zabraknie w tym meczu szybkiej gry i… słabej obrony, więc można się spodziewać, że strzelcy Spójni Ray Cowells i Ricky Tarrant, a także gwiazdy Polpharmy Steven Haney i Trevon Allen powinny mieć dobry dzień.

Pszczółka Start Lublin – Enea Astoria Bydgoszcz (przełożony na 6 grudnia)
Lublinianie pauzują i rozważają zmiany w składzie, więc pozostawienie w zespole w Menedżerze EBL np. Armaniego Moore’a czy Lestera Medforda jest dość ryzykowne. W Astorii chyba nic się nie zmieni. Punktować na pewno będzie nadal Corey Sanders, który ostatnio w meczu w Ostrowie uzyskał 33 punkty w naszej zabawie. Trzeba jednak pamiętać, że ten mecz będzie za dwa tygodnie, po przerwie na mecze reprezentacji, więc sporo może się w tym czasie wydarzyć.

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ