Zapowiedź 12. kolejki

Zapowiedź 12. kolejki

W 12. kolejce Menedżera Orlen Basket Ligi rozegrane zostanie planowo osiem spotkań, a więc zawodnicy wszyscy punktują jednakowo.

Składy na 12. kolejkę trzeba wyjątkowo ustawić wcześnie - do środy 6 grudnia do godziny 18.45, gdyż pierwszy mecz tej kolejki rozpocznie się 15 minut później właśnie już w środę.

Oto przegląd tego, co nas czeka w 12. kolejce Orlen Basket Ligi:

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia – Muszynianka Domelo Sokół Łańcut (środa 6 grudnia)

W sąsiednim Sopocie zespół z Łańcuta zademonstrował znów odważną grę z udziałem nowego rozgrywającego, ale przegrał. Czy podobnie będzie z odrodzoną Arką, która ostatnio wreszcie wygrała? W ostatnim meczu Arki z Zastalem do świetnej formy wrócił rozgrywający Andrzej Pluta (31 punktów), a mimo kłopotów z faulami swoje zrobił też środkowy Adrian Bogucki (19 pkt.). Blado wypadł powrót do zespołu weterana na pozycji niskiego skrzydłowego Bartłomieja Wołoszyna (tylko 2 pkt.) i nie wiadomo, jak długo zostanie on w składzie. W meczu w Sopocie debiutujący w Sokole rozgrywający Terrell Gomez zdobył 15 punktów, a więcej miał tylko rzucający Tyler Cheese (17).

Trefl Sopot – MKS Dąbrowa Górnicza (czwartek 7 grudnia)

Sopocianie pielęgnują zwycięską serię, a MKS ma z kolei fatalną serię porażek, której końca nie widać. Na dodatek tymczasowo zespół musiał opuścić z powodów prywatnych trener Boris Balibrea. Trefl w ostatnim spotkaniu nie dał szans Sokołowi i znów miał wielu nieźle punktujących zawodników (ośmiu z dorobkiem 13 lub więcej punktów). 23 punkty zdobył niedawny nabytek – rozgrywający Jakub Schenk, a po 18 mieli rozgrywający Benedek Varadi i silny skrzydłowy Jarosław Zyskowski. poprzednim meczu MKS – we wtorek w Słupsku – najlepszy był znów rzucający Marc Garcia (26 pkt.), a solidny rozgrywający Lovell Cabbil (20 pkt.).

Arriva Twarde Pierniki Toruń – Tauron GTK Gliwice (piątek 8 grudnia)

W tym meczu zmierzą się dwaj kandydaci na rewelację sezonu, choć przed rozgrywkami na żaden z tych zespołów nikt nie stawiał. Torunianie niespodziewanie wygrali ostatnio w Dąbrowie Górniczej, a w tym meczu rządzili w ich składzie Chorwaci. Środkowy Mate Vucić zdobył 28 punktów, a 23 miał rozgrywający Goran Filipović. Gliwiczanie – mimo braku kontuzjowanego rozgrywającego Kadre Graya (nie wiadomo czy wróci w tym tygodniu) – mieli w Warszawie w meczu z Legią liderów w osobach środkowych. Josh Price zdobył 23 pkt., a Łukasz Frąckiewicz – 20.

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk – Polski Cukier Start Lublin (sobota 9 grudnia)

Lublinianie ostatnio mają jednoznacznie złą serię i będą bardzo chcieli ją przerwać w Słupsku. A Czarni? Nigdy nie wiadomo, w jakiej dyspozycji się stawią na boisku. To chyba najbardziej w kratkę grający zespół Orlen Basket Ligi. Słupszczanie po tragicznym meczu z Anwilem zagrali bardzo dobrze z MKS, a w tym meczu (we wtorek) aż 31 punktów zdobył środkowy Benas Griciunas, 29 miał rzucający Michał Michalak, a 26 inny rzucający MaCio Teague. Start zagrał ostatnio bardzo słabo w Warszawie z Dzikami, mimo że całkiem solidnie wypadli liderzy zespołu: środkowy Barret Benson (25 pkt.), rozgrywający Jabril Durham (17 pkt.) i silny skrzydłowy Tomislav Gabrić (16 pkt.).

King Szczecin – Arged BM Stal Ostrów Wlkp. (sobota 9 grudnia)

Mecz na szczycie (dwaj medaliści poprzedniego sezonu), na dodatek po bardzo udanych występach obu zespołów w poprzedniej kolejce. King wygrał w sąsiednim Stargardzie, a najlepszy mecz w barwach szczecinian zagrał wreszcie niski skrzydłowy Przemysław Żołnierewicz (21 punktów). Jeszcze więcej zdobyli dla mistrzów Polski rozgrywający Andy Mazurczak (23) i niski skrzydłowy Zac Cuthbertson (22). Stal rozgromiła Śląsk różnicą rekordowych 57 punktów, a w tym wielki udział mieli rozgrywający Aigars Skele (aż 38 punktów), silny skrzydłowy Ojars Silins (31 pkt.) i niski skrzydłowy Arunas Mikalauskas (27 pkt.).

Anwil Włocławek – PGE Spójnia Stargard (niedziela 10 grudnia)

Włocławianie są nadal niepokonani, co wystarczy za cały komentarz, i nie stracili tego miana nawet gdy nie mógł zagrać w ostatnim meczu kontuzjowany pierwszy rozgrywający Amir Bell. Bez niego Anwil rozgromił w Słupsku Czarnych, a najwięcej punktów zdobyli rzucający Victor Sanders (30) i środkowy Kalif Young (21). Z kolei Spójnia nie przełamała słabszej passy nawet w meczu derbowym z Kingiem, co źle wróży przed wyprawą do Włocławka. Tylko czterech zawodników stargardzian w tym meczu zdobyło więcej niż 10 punktów. Najwięcej uzyskali rzucający Devon Daniels (15) i rozgrywający Stephen Brown (13).

Legia Warszawa – Śląsk Wrocław (niedziela 10 grudnia)

Warszawiacy nadal wygrywają mimo przeciętnej momentami gry, ale klasowa obrona zawsze ich ostatnio ratowała. Będą więc faworytem w meczu z rozchwianym Śląskiem, w którym ostatnio brakowało sześciu zawodników i nie wiadomo, czy do niedzieli wyleczą się chociaż rzucający Łukasz Kolenda i niski skrzydłowy Saulius Kulvietis. Mecz Legii z GTK pokazał, że warszawska drużyna może liczyć na środkowego Dariusza Wykę (świetne 23 pkt.) i coraz równiejszego rzucającego Marcela Ponitkę (19 pkt.), ale najlepszy na boisku był wracający do roli lidera silny skrzydłowy Aric Holman (20 pkt.). Z kolei w tragicznym dla Śląska meczu w Ostrowie w zasadzie nikt się nie wyróżnił, a najwięcej punktów – tylko 9 – zdobył środkowy Dusan Miletić.

Enea Stelmet Zastal Zielona Góra – Dziki Warszawa (niedziela 10 grudnia)

Mecz dwóch drużyn, które już pewną jakość w Orlen Basket Lidze osiągnęły, ale zaliczają też czasami zaskakujące wpadki. Zastal musi takie mecze wygrywać, żeby wreszcie oderwać się od dołu tabeli, w którym nie planował być. W meczu w Gdyni w Zastalu formą błysnął środkowy Geoffrey Groselle (27 punktów), a jak zwykle ostatnio zespół napędzał rezerwowy rozgrywający James Washington (19 pkt.). Dla Dzików w wygranym meczu ze Startem najlepiej punktowali tradycyjnie zawodnicy z USA. 26 punktów zdobył niski skrzydłowy Dominic Green, 23 miał silny skrzydłowy Isaiah Crawley, a 21 uzyskał środkowy Nick McGlynn.

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ