Zapowiedź 3. kolejki

Zapowiedź 3. kolejki

W trzecim tygodniu Energa Basket Ligi znów jest szansa sprytnie zarobić więcej punktów. W tej kolejce w związku z przełożonym meczem Stelmet Enea BC Zielona Góra – Legia Warszawa zawodnicy tych właśnie dwóch klubów będą punktowali dwa razy.

Przypominamy, że nie liczy się bynajmniej średnia z tych dwóch meczów rozgrywanych przez drużynę, tylko suma punktów. Pamiętajcie też, że darmowe są tylko dwa transfery co tydzień, a z kolei w kolejce czwartej dwa zespoły w ogóle nie wystąpią. Warto więc może przygotować się zawczasu na tę sytuację. Składy na 3. kolejkę Menedżera Energa Basket Ligi ustawiamy do wtorku, 8 września, do godziny 17.45!

A oto przegląd tego, co nas czeka w trzeciej kolejce Energa Basket Ligi:

Stelmet Enea BC Zielona Góra – Legia Warszawa (wtorek 8 września)
To mecz przełożony z piątej kolejki Energa Basket Ligi, ale u nas liczy się do trzeciej. Obie drużyny mają na koncie po dwa zwycięstwa, więc można liczyć na dobre widowisko. Legia wygrywała jednak dwa razy u siebie, a Stelmet dwa razy na wyjeździe, więc ocenić te wygrane można zupełnie inaczej. Stelmet gra świetnie w obronie i wymusza straty rywali, ciekawe czy na tym ucierpią świetnie dysponowani dotychczas zawodnicy Legii: rozgrywający Justin Bibbins (26 punktów w Menedżerze EBL) i rzucający Jamel Morris (28 pkt.). W Stelmecie świetnie wyglądał ostatnio we wszelkich rubrykach statystycznych Marcel Ponitka (25 pkt. w naszej zabawie w meczu ze Śląskiem), a skuteczność odzyskał Iffe Lundberg (24).

Polpharma Starogard Gdański – Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. (czwartek 10 września)
To będzie pierwszy mecz Polpharmy w tym sezonie, ale możemy wnioskować na temat formy zawodników ze Starogardu Gdańskiego po niedawnym sparingu z pierwszoligowcem ze Słupska. Najlepiej w nim wypadli (mimo porażki) skrzydłowy Steven Haney (25 punktów i 4 zbiórki) oraz rozgrywający James Washington (20 punktów i 13 asyst). Zobaczymy jak wypadną na tle Stali, która na razie wypadła bardzo słabo w dwóch rozegranych meczach. Po tym, jak miał eval -13 w meczu w Gdyni, chyba wreszcie spróbuje się odbić James Florence, który w ostatnich dniach był jednym z najczęściej sprzedawanych zawodników w naszej zabawie. Z takim rywalem dobrą formę powinien zachować Josip Sobin (ostatnio 13 punktów i 11 zbiórek).

Stelmet Enea BC Zielona Góra – GTK Gliwice (piątek 11 września)
Trzy dni po meczu z Legią zielonogórzanie zmierzą się z kolejnym niepokonanym do tej pory zespołem, GTK Gliwice. Zespół ze Śląska ma wszystko, żeby być rewelacją tego sezonu. Gra agresywnie i wymusza błędy rywala. No, ale w Zielonej Górze może odbić się od najlepszej obrony w lidze. Na razie świetnie grał tercet obcokrajowców: silny skrzydłowy Martin Krampelj (31 pkt. w Menedżerze EBL za mecz z Astorią), rozgrywający Josh Perkins (27) i skrzydłowy Jordon Varnado (20). Czy będą w stanie to utrzymać w Zielonej Górze?

PGE Spójnia Stargard – Śląsk Wrocław (piątek 11 września)
Trener Spójni Jacek Winnicki lubi rywalizację ze Śląskiem, w którym kiedyś dawno temu rozpoczynał karierę szkoleniowca. Po porażce w Sopocie ma coś do odrobienia, ale także Śląsk ostatnio przegrał (ze Stelmetem). Zawodnicy Spójni są niewiadomą, grają na razie bardzo nierówno. Dobry w Sopocie był Mateusz Kostrzewski, ale odniósł kontuzję. Świetnie grał Filip Matczak (23 punkty w Menedżerze EBL), za to zadziwiająco słabo zwłaszcza Ricky Tarrant (tylko 9 punktów). W następnym meczu może być odwrotnie. A w Śląsku wszystko powinno być lepiej niż w meczu z mistrzami Polski, kiedy przyzwoicie wypadł tylko Strahinja Jovanović (14 punktów).

HydroTruck Radom – MKS Dąbrowa Górnicza (piątek 11 września)
Radomianie nie zagrali jeszcze swojego meczu w drugiej kolejce (odbędzie się 16 września), więc ich forma po fatalnym meczu z Legią w pierwszej rundzie jest tajemnicą. W Warszawie ostatnio równie słabo wypadł jednak także MKS, który również przegrał z Legią różnicą ponad 20 punktów. Kto będzie liderem HydroTrucka w piątkowy wieczór? Może odważnie grający w pierwszej kolejce Danilo Ostojić? W MKS nie wiadomo, czy będzie w stanie wrócić do gry kontuzjowany ostatnio Andy Mazurczak. W dotychczasowych meczach najbardziej produktywni byli rzucający Lee Moore i środkowy Sacha Killeya-Jones.

Anwil Włocławek – Trefl Sopot (sobota 12 września)
Włocławianie przeżyli szok w końcówce meczu w Lublinie, kiedy zabrakło im spokoju, żeby wygrać. W poprzednim sezonie podobnie zaskoczyli ich sopocianie w meczu ligowym we Włocławku, sensacyjnie wygrywając tamten mecz. Czy teraz możliwa jest powtórka? Na pewno nie będzie chciał do tego dopuścić Deishuan Booker, który jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Anwilu do tej pory. W Treflu aż trzech zawodników w meczu drugiej kolejki ze Spójnią zdobyło w naszej zabawie ponad 20 punktów: Karol Gruszecki 26, Paweł Leończyk 22 i Dominik Olejniczak 20. A przecież to nie wszyscy wartościowi gracze sopocian. Będzie ciekawie.

Enea Astoria Bydgoszcz – King Szczecin (niedziela 13 września)
Bydgoszczanie do tej pory przegrali dwa razy (na wyjazdach), a szczecinianie – dwa razy wygrywali (u siebie). King ma szczupły skład, bo wciąż szuka środkowego, a poważnej kontuzji kolana doznał Paweł Kikowski. Kto skorzysta z tej okazji? Do tej pory najlepiej wypadał niski skrzydłowy Mateusz Zębski (ostatnio 31 punktów), który zresztą w poprzednim sezonie grał w Bydgoszczy, a więc w hali w tym mieście powinien się czuć świetnie. W Astorii życiowy występ zanotował ostatnio Jakub Nizioł (29 punktów w Menedżerze), ale trzeba pamiętać także o najlepszym podającym Energa Basket Ligi, rozgrywającym Coreyu Sandersie.

Asseco Arka Gdynia – Pszczółka Start Lublin (poniedziałek 14 września)
Oba zespoły wypadły nieźle w ostatniej kolejce grając z wymagającymi rywalami. W Arce potwierdziło się, że najbardziej produktywnym zawodnikiem w tym sezonie powinien być niski skrzydłowy Przemysław Żołnierewicz (28 punktów w naszej zabawie w meczu ze Stalą), ale ciekawą tanią opcją może być choćby grający kiedyś w Starcie Wojciech Czerlonko. Z kolei w Starcie wydaje się, że kilku zawodników (Kamil Łączyński, Lester Medford) może za chwilę grać znacznie lepiej, a kilku innych może nieco stracić w rankingowych punktach. Start ma dość szeroki skład i trudno będzie trafić co tydzień idealnie w ich lidera.

Polski Cukier Toruń – Legia Warszawa (środa 23 września)
Ten mecz odbędzie się dopiero za dwa tygodnie, więc trzeba mocno się zastanowić, jak wtedy mogą wyglądać zespoły z Torunia i Warszawy. Polski Cukier powinien mieć już do dyspozycji trzech nowych Amerykanów, rzucających Donovana Jacksona i Keyshawna Woodsa oraz środkowego Stephena Zimmermana. To mogą być wartościowe wzmocnienia i ciekawe, jak będą wyglądały zdobycze świetnych w naszej zabawie Aarona Cela i Damiana Kuliga, którzy w drugiej kolejce przy podwójnych meczach Polskiego Cukru zdobyli dla swoich menedżerów odpowiednio aż 54 i 43 punkty. Dla Legii to też będzie drugi mecz w tej kolejce (po spotkaniu w Zielonej Górze) i też trzeba się zastanowić, jaki skład może mieć stołeczny zespół za dwa tygodnie.

Załóż klub
zaproś znajomych
wygrywaj nagrody!


ZAREJESTRUJ SIĘ