Zapowiedź 27. kolejki
W 27. kolejce Menedżera Energa Basket Ligi mamy dziewięć meczów. Podwójnie punktują tym razem zawodnicy PGE Spójni Stargard i Argedu BMSlam Stal Ostrów Wlkp.
Nie zapomnijcie ustawić swoich składów do dzisiaj, do godziny 17:45!
Asseco Arka Gdynia - Enea Zastal BC Zielona Góra (środa 3 marca)
Pierwszy mecz kolejki to wielka niewiadoma, bo Arki jeszcze po przerwie na reprezentację nie oglądaliśmy (ich mecz z 26. kolejki zostanie rozegrany 9 marca). Jest to jednak, co ciekawe, powtórka meczu z Pucharu Polski, w którym wysoko wygrał Zastal. W spotkaniu ze swoim byłym klubem powinien znów błyszczeć Adam Hrycaniuk, najlepszy zawodnik Arki w lubelskim spotkaniu. W Zastalu znakomicie zadebiutowali w ostatnim meczu Skyler Bowlin (25 pkt.) i Nikos Pappas (27), więc można liczyć, że znów będą występowali w ważnych rolach.
King Szczecin – Śląsk Wrocław (czwartek 4 marca)
Bardzo ważny mecz dla układu tabeli i dla oceny zespołu ze Szczecina, który ostatnio dość niespodziewanie przegrywał u siebie ze Startem i Treflem. W tym ostatnim meczu najlepszym graczem Kinga był w naszej grze niespodziewanie Tookie Brown (19 pkt.), a po licznych niecelnych rzutach w drugiej połowie słabiej trzeba było ocenić Macieja Lampego (16). Tymczasem wrocławianie mieli w meczu z GTK świetnych trzech liderów – Aleksandra Dziewę, Strahinję Jovanovicia (obaj po 31 pkt.) oraz wracającego po kontuzji Ivana Ramljaka (25). Nie wiadomo, czy w meczu przeciwko swojej byłej drużynie zagra walczący z kontuzją środkowy Śląska Ben McCauley.
Trefl Sopot – Legia Warszawa (piątek 5 marca)
Oba zespoły w ostatniej kolejce wygrywały cudem dwoma punktami po brzydkich meczach (Trefl w Szczecinie, Legia ze Startem), ale przecież zwycięstwo liczy się najbardziej. W naszej grze szukamy jednak punktujących zawodników, a w Treflu – który ma bardzo szeroki skład – co mecz jest to kto inny. W spotkaniu z Kingiem był to akurat Nuni Omot (23 pkt.), który może być na dłużej liderem zespołu. W meczu z Legią powinien zadebiutować nowy rozgrywający Trefla Nikola Radicević. W Legii najlepszy był ostatnio – jak niemal zawsze – Jamel Morris (34 pkt.). Warto pamiętać, że z gry z powodu kontuzji wypadł na trzy tygodnie Earl Watson.
PGE Spójnia Stargard – Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. (piątek 5 marca)
Stargardzianie z wyprawy na wschód Polski przywieźli wygraną dwoma punktami z HydroTruckiem i przegraną jednym ze Startem. W tych meczach nie grał ich najlepszy strzelec Nick Faust, który może nie być gotowy także na spotkanie ze Stalą. Trzeba się też mocno zastanowić, czy warto mieć w składzie Jaya Threatta, który uwierzył mocno w siebie, ale nie zawsze jest skuteczny (13 pkt. w meczu ze Startem). Najlepszy w Lublinie był środkowy Baylee Steele (25 pkt.). Stal w wygranym meczu w Dąbrowie Górniczej pokazała się jako zespół grający szybko i skutecznie, co warto wykorzystać w Menedżerze. Dobry debiut zanotował Denzel Andersson (18 pkt.), świetny jak zwykle był Chris Smith (32!), a do dobrej formy wraca James Florence (20). Trzeba pamiętać, że Stal ma siedmiu zawodników zagranicznych i jeden z nich zawsze będzie poza składem (ostatnio Taurean Green).
MKS Dąbrowa Górnicza – Pszczółka Start Lublin (sobota 6 marca)
MKS nie miał wystarczająco dużo mocy, żeby nadążyć za Stalą, zwłaszcza że obniżkę formy ma wcześniejszy pewniak w naszej grze Lee Moore (tylko 7 pkt.). Jego role przejęli – rozgrywającego Andy Mazurczak (19 pkt. ze Stalą), a strzelca Elijah Wilson (21). W meczu z defensywnie mocnym Startem może to jednak nie wystarczyć. Lublinianie mają nowego lidera w osobie środkowego Devina Searcy’ego (24 pkt. w meczu ze Spójnią), który nie zawodzi zwłaszcza jak nie fauluje. W spotkaniu ze stargardzianami świetnie zagrał także nowy zawodnik Startu Dustin Ware (21 pkt.), który ocalił zwycięstwo trafiając w końcówce wszystkie wolne.
GTK Gliwice – HydroTruck Radom (sobota 6 marca)
Gliwiczanie przegrywając mecz we Wrocławiu bardzo oddalili się od play-off, a większość och koszykarzy w tym spotkaniu nie była w stanie zbliżyć się do swoich normalnych osiągnięć. Wyjątkiem był Terry Henderson, który zgromadził 32 punkty. Z kolei ekipa z Radomia w meczu ze Spójnią nieoczekiwanie nie mogła liczyć na swojego lidera Jabariego Hindsa, który pudłował z gry i marnował wolne (14 pkt. dla menedżerów). Wystrzelił za to Roberts Stumbris, który dzięki 15 zbiórkom zdołał zgromadzić aż 27 punktów.
Polpharma Starogard Gdański - Enea Astoria Bydgoszcz (niedziela 7 marca)
Starogardzianie stali się ostatnio najszybciej grającym zespołem Energa Basket Ligi, ale niestety dla nich nie przekłada się to na wygrane i są o krok od spadku. Przy ich słabościach jako zespołu wyróżniają się pozytywnie zawodnicy, którzy na ogół mają sporo punktów w naszej grze. W meczu z Polskim Cukrem Toruń byli to Joe Furstinger (21), Trevon Allen (19) i Sebastian Kowalczyk (17), który przejął rolę pierwszego rozgrywającego. Bydgoski zespół jest zagadką, gdyż nie grał jeszcze meczu po przerwie na Puchar Polski i reprezentację z powodu zakażeń koronawirusem w klubie.
PGE Spójnia Stargard – Anwil Włocławek (wtorek 9 marca)
Spójnia ma bardzo intensywny czas, gdyż mecz z Anwilem będzie dla niej czwartym po przerwie, a przecież w Pucharze Polski także zagrała najwięcej meczów ze wszystkich zespołów (podobnie jak Zastal). W spotkaniu z włocławianami będzie faworytem, gdyż Anwil opuściło kilku zawodników (Rotnei Clarke, Krzysztof Sulima), a kilku kolejnych jest wykluczonych z gry (Ivan Almeida, Andrzej Pluta). Włocławianie rozegrają przed tym meczem jeszcze spotkanie z Zastalem, zaległe z 26. kolejki.
Polski Cukier Toruń – Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. (czwartek 11 marca)
Ekipa z Torunia wciąż walczy o play-off i choć robi to w słabym stylu, to wygrywa. Tak właśnie wyglądał mecz Polskiego Cukru w Starogardzie Gdańskim, w którym wyróżnili się zwłaszcza: tradycyjnie Donovan Jackson (31 pkt.), nierzucający zbyt wielu punktów Aaron Cel (23 pkt. dzięki 9 zbiórkom i 7 asystom) oraz skuteczny w końcówce Obie Trotter (23 pkt.). Dla Stali będzie to drugi mecz w tej kolejce po piątkowej wycieczce do Stargardu.
