Trzy pytania do laureata grudnia
Strata do lidera wynosi ponad sto punktów, ale broni nie składam - mówi Jakub Kasperczak z Zielonej Góry, menedżer klubu BSKT4
MENEDŻER EBL: Gabriel Lundberg i Geoff Groselle to zawodnicy w Pańskiej drużynie nie do ruszenia. Zgadza się?
JAKUB KASPERCZAK: Tak, tylko kolejki łączone mogą to zmienić. Co też się wydarzyło w ostatniej rundzie spotkań. Lundberg został, za to Groselle’a wymieniłem na Ivicia Radicia (Anwil Włocławek w 22. kolejce punktuje podwójnie - red.). Oczywiście w następnej kolejce Amerykanin wróci do składu.
Punkty żelaznej dwójki plus Ivana Almeidy, szczególnie w 15. kolejce (kapitan, razem 130 pkt.) dały wygraną w rankingu grudnia, ale też awans do czołówki klasyfikacji generalnej. Jest Pan na jedenastej pozycji.
- Strata do lidera wynosi ponad sto punktów, ale broni nie składam. Do końca sezonu jest jeszcze trochę czasu i wszystko może się zdarzyć. Walczymy o podium.
Po zdjęciu wnioskuję, że jest Pan zapalonym kibicem zielonogórskiego klubu.
- Oczywiście, przed pandemią chodziłem na wszystkie mecze. Teraz wspólnie z dziadkiem Andrzejem oglądamy komplet meczów w telewizji. Koszykówka to dla nas sport numer 1.
>> Zwycięzca rankingu września
>> Zwycięzca ranking października
>> Zwycięzca rankingu listopada
